Warta Sieradz pokonała 3:2 na wyjeździe Omegę Kleszczów. Losy spotkania odwracały się w tym meczu kilkukrotnie, ale ostatecznie to biało-zieloni dopisali sobie trzy punkty, po decydującym trafieniu w 90. minucie.
Poprzedni mecz obu zespołów w rundzie jesiennej również miał nerwową końcówkę (relacja z jesiennego meczu z Omegą). Tym razem przebieg spotkania był zupełnie inny. Co prawda Sieradzanie dobrze rozpoczęli mecz, ale to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Gola na 1:0 strzelił w 10. minucie Mateusz Roczek. Podopieczni Piotra Morawskiego dążyli do szybkiego wyrównania, ale dobrych akcji nie udało się skutecznie wykończyć. Niestety wraz z upływem minut mecz stawał się coraz brutalniejszy. Częściej niż dobre akcje, słychać było gwizdek sędziego oraz sprzeczki słowne piłkarzy obu drużyn. Z dalszego przebiegu gry nie zapowiadało się, aby wynik w pierwszej połowie miał się jeszcze zmienić. Biało-zielone serca zadrżały ze strachu jeszcze w 43. minuty. Szybka akcja Omegi zakończyła jednak strzałem w poprzeczkę.
Na drugą część spotkania oba zespoły wyszły bez zmian w składzie. Podopieczni Piotra Morawskiego ruszyli do ataków i już jedna z pierwszych akcji biało-zielonych przyniosła bramkę wyrównującą. Łukasz Chojecki dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne gospodarzy. Tam świetnie wbiegał Przemysł Sosnowski, który ze wszystkich zawodników wyskoczył najwyżej i strzałem głową w długi róg bramki zdobył gola na 1:1. Warta zdominowała grę w środku pola. Akcje Sieradzan były dużo płynniejsze, dużo więcej zagrożenia dawały ataki skrzydłami. Dało to efekt w 65. minucie. W szybkiej i składnej akcji Warty, Wiktor Planeta przytomnie odegrał do wbiegającego w pole karne Damiana Głowackiego, a ten bardzo mocnym strzałem pokonał bramkarza gości. Na kwadrans przed końcem Piotr Morawski dokonał pierwszej i jedynej zmiany. Za Mariusza Woźniaka na placu gry pojawił się Łukasz Świtała, który zameldował się na lewej flance. Warta dobrze rozgrywała piłkę, ale w 88. minucie meczu wróciły demony z jesiennego meczu. Omegą wykonywała rzut rożny, w polu karnym Mateusza Wlazłowskiego strasznie się zakotłowało, a piłka w nie wiadomo jaki sposób wpadła do bramki. Gospodarze oszaleli z radości. Odpowiedź Warty była jednak natychmiastowa. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Damian Głowacki znalazł się w idealnym miejscu i w odpowiednim czasie. Skrzydłowy, który ponownie dołączył do zespołu w zimowym oknie transferowym, precyzyjnie zakończył akcję po wcześniejszym strzale Adama Patory. W doliczonym czasie gry biało-zieloni pewnie utrzymali prowadzenie do końca i trzy punkty pojechały do Sieradza.
Omegą Kleszczów – Warta Sieradz 2:3 (1:0 do przerwy)
Bramki:
1:0 – Mateusz Roczek (10 min.)
1:1 – Przemysław Sosnowski (48 min.)
1:2 – Damian Głowacki (65 min.)
2:2 – (88 min.)
2:3 – Damian Głowacki (90 min.)
Skład Warty:
22. Mateusz Wlazłowski
10. Adam Patora
14. Mariusz Woźniak
16. Krystian Stolarczyk
18. Łukasz Chojecki
20. Wiktor Planeta
21. Jakub Szulc
23. Adrian Filipak
25. Marcin Mikielski
69. Damian Głowacki
87. Przemysław Sosnowski
Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
4. Filip Morkowski
19. Wojciech Adamski
26. Filip Rozmarynowski
88. Łukasz Świtała