Nerwy w końcówce

Pewne prowadzenie 3:0 aż do 80 minuty meczu, a w końcówce spotkania dwa gole Omegi – tak wyglądała sobotnia rywalizacja Warty Sieradz z Omegą Kleszczów, po której 3 punkty zostały w Sieradzu.

Warta dobrze weszła w mecz, a pierwszą groźną sytuację widzieliśmy już w piątej minucie. Z prawego skrzydła w pole karne wrzucał Kamil Pluta, a najwyżej w polu karnym wyskoczył do piłki Wiktor Płaneta. Niestety jego strzał głową minął słupek bramki gości. Chwilę później świetną sytuację miał również Mariusz Woźniak. Po jego strzale piłka poszybowała jednak wysoko nad poprzeczką. Warta próbowała atakować, a gracze Omegi skupiali się na konstruowaniu kontrataków. Najwięcej zamieszania na naszej lewej stronie robił skrzydłowy Omegi, młodzieżowiec Piotr Mielczarek. Na szczęście każdą taką kontrę udawało się w porę przerywać lub na wysokości zadania stawał Mateusz Wlazłowski.

W 27. minucie Sieradzanie perfekcyjnie wykonali rzut rożny. Łukasz Chojecki krótko rozegrał piłkę z Wiktorem Płanetą, a ten precyzyjnie dośrodkował w pole karne. W idealnym miejscu był zaś Adam Patora, który przepięknym strzałem z woleja dał biało-zielonym prowadzenie. Goście mogli bardzo szybko wyrównać. W 30. minucie Krzysztof Michalak strzelił bezpośrednio z rzutu wolnego z 17. metrów, ale piłka wpadła do „koszyczka” naszego bramkarza. Chwilę później Krzysztof Kowalski znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, jednak uderzył piłkę wysoko nad bramką.

Sieradzanie podwyższyli zaś prowadzenie na sześć minut przed końcem pierwszej połowy. Daleką i dokładną piłkę na połowę przeciwników posłał Jakub Szulc. Ostatni obrońca Omegi źle obliczył lot futbolówki i Marcin Kobierski wychodził na sytuację sam na sam z bramkarzem. Kobi odegrał jednak do nabiegającego i lepiej ustawionego Mariusza Woźniaka, który płaskim strzałem po ziemi pokonał Pawła Wiśniewskiego.

Na drugą część spotkania zespół Warty wyszedł z jedną zmianą w składzie. Za Filipa Morkowskiego na placu gry pojawił się Marcin Mikielski. W zespole Omegi nie było zmian. Gości od początku drugiej połowy wrzucili drugi bieg i jak najszybciej chcieli strzelić bramkę kontaktową. Najbliżej tego celu byli w 55. minucie, kiedy to nasz zespół od straty gola uchroniła poprzeczka. Po tej akcji na boisku pojawił się Patryk Chramiec, który zastapił Jakuba Szulca. Następnie biało-zieloni odpowiedzieli kontrą, w której najpierw Marcin Kobierski próbował uderzyć piłkę przewrotką, a zamykający akcję Wiktor Płaneta został zablokowany przez bramkarza. Mecz stał się bardziej wyrównany. Koleją szansę do zdobycia bramki dla Omegi miał prawoskrzydłowy Piotr Mielczarek, ale znów dobrą interwencją popisał się Wlazłowski.

W 66. minucie kibice zebrani na stadionie aż wyskoczyli z radości. Dobrze rozegraną akcję podopiecznych Piotra Morawskiego, precyzyjnym strzałem z dystansu zakończył Łukasz Chojecki. Bramkarz gości Paweł Wiśniewski wyciągnął się jak struna, ale i tak nie zdołał wybić mocnego uderzenia tuż przy dalszym słupku. Wydawało się, że Warta ma już pewnie prowadzenie i na boisku zaczęli kolejno pojawiać się Łukasz Świtała, Konrad Składowski, a także Oskar Mielcarz. Niestety Omega strzeliła swojego pierwszego gola w tym meczu jedynie dwie minuty po zmianie bramkarza w naszej drużynie. Krzysztof Michalak trafił nad murem bezpośrednio z rzutu wolnego z 17 metrów. Warta mogła szybko odpowiedzieć, ale w jednej z akcji Adam Patora o jeden raz za dużo przekładał piłkę i obrońcy zdołali zażegnać niebezpieczeństwo, a w kolejnej sytuacji płaski i mocny strzał Kamila Pluty zdołał obronić bramkarz Omegi. W między czasie w Warcie doszło do jeszcze jednej zmiany – Marcel Kowalski zastąpił na placu gry Przemysława Sosnowskiego.

Przebieg meczu nie wskazywał jednak na tak nerwową końcówkę, jaką oglądaliśmy w sobotę w Sieradzu. Na dwie minuty przed końcem spotkania Krzysztof Składowski w ostatniej chwili wbił piłkę na rzut rożny. Po chwili to Warta miała swoją szansę, ale znów zabrakło szybkiej decyzji i wykończenia w polu karnym gości. Gdy wszystkim wydawało się, że sędzia zakończy mecz w 94. minucie, arbiter pozwolił na rozegranie jeszcze jeden akcji Omegi, która zakończyła się rzutem karnym dla gości. Mimo protestów naszych zawodników do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Paweł Kowalski i pewnie pokonał Oskara Mielcarza. Na szczęście po rozpoczęciu gry od środka boiska podopieczni Piotra Morawskiego zdołali utrzymać piłkę do ostatniego gwizdka sędziego i mimo nerwowej końcówki wygrali mecz z Omegą.


Warta Sieradz – Omega Kleszczów 3:2 (2:0 do przerwy)

Bramki:
1:0 – Adama Patora (27 min.)
2:0 – Mariusz Woźniak (39 min.)
3:0 – Łukasz Chojecki (66 min.)
3:1 – Krzysztof Michalak (79 min.)
3:2 – Paweł Kowalski (95 min.)

Skład Warty Sieradz:
22. Mateusz Wlazłowski
3. Damian Pawlak
4. Filip Morkowski
87. Przemysław Sosnowski
9. Kamil Pluta
18. Łukasz Chojecki
10. Adam Patora
21. Jakub Szulc
14. Mariusz Woźniak
20. Wiktor Płaneta
11. Marcin Kobierski

Rezerwowi:
1. Oskar Mielcarz
7. Łukasz Mitek
16. Krzysztof Składowski
17. Marcel Kowalski
23. Łukasz Świtała
25. Marcin Mikielski
72. Patryk Chramiec

Zdjęcie: Mateusz Zgorzyk – Fotografia Sportowa