Po zakończonym wynikiem 0:2 meczu Warty Sieradz z Legią II Warszawa, na konferencji prasowej wypowiedzieli się trenerzy obu zespołów.
⚫ Filip Raczkowski, trener Legia II Warszawa:
– Na pewno trudne spotkanie, jak każde w lidze. Cieszymy się ze zwycięstwa, gdyż jest ono, co dla nas ważne, na zero z tyłu. Nie często nam ono się zdarza, gdyż zespół jest bardzo niedoświadczony na poziomie seniorskim, gra w nim bardzo dużo juniorów. W spotkaniu nie było zbyt dużo sytuacji bramkowych. W pierwszej połowie spojenie gospodarzy, my nie mieliśmy żadnych. Źle weszliśmy w to spotkanie i nie byliśmy optymalnie przygotowani pod kątem planu na mecz.
– Po weryfikacji w przerwie spotkanie wyglądało inaczej. W drugiej połowie nie mieliśmy większych błędów organizacyjnych, a co za tym idzie zaczęliśmy stwarzać sytuacje bramkowe. Piękne uderzenie Mateusza, ono otworzyło spotkanie i w końcowych minutach zaczęliśmy dochodzić bardziej do głosu. Druga bramka była na zamknięcie spotkania.
🟢 Marek Przybył, trener Warty Sieradz:
– Bramka, którą zdobył Mateusz Możdżeń, otworzyła spotkanie. W pierwszej połowie konsekwentnie broniliśmy, realizowaliśmy plan i sytuacji bramkowych nie było. W drugiej daliśmy się zepchnąć do obrony. Legia wykorzystała błąd indywidualny. Chcieliśmy to odrobić i chwała za to zawodnikom. Nie udało się i straciliśmy bramkę na 0:2, ale to już konsekwencja tego, że zagraliśmy bardzo ofensywnie.
– Niestety mieliśmy w tym meczu dwie kontuzje. Od razu zszedł Bartek Kręcichwost. To pokrzyżowało nam plany na mecz, bo grę ofensywną mieliśmy opierać właśnie na nim. Wymuszona była też zmiana Olega Trubnikova. Chcemy oszacować straty i zobaczyć, jak będziemy wyglądać na rozruchu. Wtedy będziemy analizować i pisać scenariusz na mecz w Łowiczu. Tam każdy mecz jest specyficzny, boisko jest małe, wąskie. To będzie mecz walki. Łowicz to drużyna przebudowana, która będzie chciała się podnieść, ale my jedziemy tam po punkty.