Wypowiedzi po meczu Błonianka-Warta

Po zakończonym wynikiem 0:2 meczu Błonianki Błonie z Wartą Sieradz dla telewizji klubowej gospodarzy wypowiedzieli się trenerzy obu zespołów.

⚪ Mykola Dremluk, trener Błonianki Błonie:

– Nie dojechaliśmy mentalnie. Wiadomo, mecz o sześć punktów, ale mówiłem, że po tym meczu nikt nie spadnie i nikt nie awansuje. Zagraliśmy bardzo słabo, bardzo bojaźliwie. W sumie nie mogę wymienić nawet żadnego zawodnika, który by wyróżniał się tak, żeby można pochwalić. Wszystko asekuracyjnie, wszystko do tyłu, za dużo strat w prostych sytuacjach.

– Sytuacja z rzutem karnym była decydująca, bo mieliśmy możliwość wyrównać i jeszcze dużo czasu zostało, żeby pokusić się o drugą bramkę. Nie strzelamy. To pokazuje, jaki ciężar psychiczny chłopaki mieli. Jeśli nie strzelasz nawet rzutu karnego, to ciężko liczyć na jakąś bardziej stuprocentową sytuację.

– Musimy inaczej podchodzić do meczów, bo z takim podejściem na pewno będzie ciężko wygrać z każdym przeciwnikiem. Warta dzisiaj pokazała, że jeżeli się walczy, jeżeli masz odpowiednie podejście do meczu, to wygrywasz. Mamy jeszcze dużo meczów, musimy odpocząć, przeanalizować, wyciągnąć wnioski i zrobić wszystko, żeby w następnym meczu z Pelikanem to wyglądało zupełnie inaczej.

🟢 Przemysław Cecherz, trener Warty Sieradz:

– Wiedzieliśmy, że musimy tutaj przyjechać po trzy punkty i wszystko robiliśmy ku temu, by te trzy punkty zdobyć. Co było widać na boisku, bo trzeba sobie powiedzieć, że mój zespół od początku przejął inicjatywę, dłużej utrzymywał piłkę, wygrywał większość pojedynków. Był zespołem, nieskromnie powiem, w dzisiejszym dniu lepszym od Błonianki.

– Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie. Przegoniliśmy zespół Błonianki o dwa punkty, ale to na tyle meczów przed końcem jeszcze niewiele daje. Co na pewno dało, to raz, trochę psychiczny luz, a dwa, że dużo już zależy tylko od nas. To my musimy wygrywać, grać dalej i wtedy będzie to upragnione utrzymanie.

Źródło: Błonianka TV