To już 30. runda zmagań w sezonie 20/21 IV ligi łódzkiej. Kolejnym wyzwaniem Warty Sieradz jest wyjazd do Nieborowa, gdzie czeka miejscowy Orzeł.
Jesienią Biało-Zieloni wyszarpali w Sieradzu remis 3:3 po golach Patory, Mitka i Składowskiego. Wynik wiązał się z dużym niedosytem, mając na uwadze liczbę stworzonych sytuacji oraz okoliczności straconych goli. Sam mecz miał dramatyczny przebieg, bo od prowadzenia do przerwy 1:0 przeszliśmy do stanu 1:3, by ostatecznie wyrównać w 90. minucie, a następnie nie wykorzystać okazji do wygrania spotkania.
Warto także przypomnieć, że w sezonie 2019/20, zanotowaliśmy z tą samą drużyną jedną z najwyższych wygranych ligowych ostatnich lat, o niecodziennym rezultacie 10:2. O całym tamtym sezonie w Nieborowie woleliby zresztą zapomnieć, bo w 17 rozegranych meczach zdobyli tylko 6 punktów, zostając czerwoną latarnią ligi. Zespół uniknął jednak relegacji w związku z przedwczesnym zakończeniem rozgrywek.
Teraz Orzeł wygląda znacznie lepiej. Zajmuje w tabeli 9. miejsce, prezentując przez cały sezon mocno uśrednioną formę (11-8-10), zdobywając i tracąc przy tym dokładnie tyle samo bramek. Obecnie klub jest na fali wznoszącej, bo w ostatnich pięciu meczach w Nieborowie wzbogacili się aż o 13 punktów i od potencjalnych miejsc spadkowych dzieli ich już kilkanaście oczek. Patrząc w drugą stronę, rywale nie mają już nawet matematycznych szans na wyprzedzenie Warty w tych rozgrywkach. Jednak biorąc pod uwagę rezultat z jesieni, wysoką formę przeciwnika oraz czekającą nas daleką podróż – ponad 130 kilometrów – gospodarzy na pewno nie można lekceważyć.
Początek spotkania w sobotę o godz. 17:30, a relację tekstową na żywo z tego starcia przeczytacie na naszej stronie. Zgodnie z kalendarzem luzowania obostrzeń, mecz w Nieborowie odbędzie się już przy udziale miejscowej publiczności.