W pierwszym meczu sezonu Warta Sieradz pokonała Polonię Piotrków 5:1, choć szybko przegrywała. Bohaterem został Wiktor Płaneta, który zagrał jako napastnik z nowym numerem „10”, strzelając dwa gole. O meczu wypowiedzieli się trener oraz piłkarze Biało-Zielonych.
🟢 Trener Marcin Węglewski:
– Pozbieraliśmy się, choć początek był fatalny. Wkradła się duża nerwowość, przeciwnik złapał wiatr w żagle, potem zrobił kolejną akcję, gdzie mógł podwyższyć prowadzenie. Dobrze, że zaczęliśmy strzelać bramki i poszliśmy za ciosem – to uspokoiło grę i było widać, kto tu jest faworytem i kto ten mecz ma wygrać. Gratuluję chłopakom, bo momenty były bardzo dobre. Oczywiście mamy też nad czym pracować, bo przebywamy ze sobą krótki okres i jest jeszcze wiele do poprawy. Ale też trzeba się cieszyć z tego, co dzisiaj pokazali, bo było to momentami fantastyczne.
– Od samego początku myślałem, że Wiktor (Płaneta) będzie grał na tej pozycji. Gra to, co sobie założyliśmy, przede wszystkim pracuje dla zespołu, a ten mu się odpłaca i podaje tak, że można tylko spokojnie skończyć.
🟢 Wiktor Płaneta:
– Indywidualne bramki i sytuacje cieszą, ale najważniejsze było dla nas zaczęcie sezonu z trzema punktami, pokazanie wyższości i klasy – że jesteśmy w stu procentach przygotowani na awans do 3. ligi. W każdym meczu będziemy dawać z siebie tyle co teraz. Jak będzie możliwość, będziemy strzelać po pięć, sześć bramek. Gramy innym ustawieniem niż wcześniej, ale trener nas pod to przygotował. Czuję się dobrze na tej pozycji i fajnie, że wygrywamy, że to się sprawdza – to jest najważniejsze.
– Z jednej strony źle, że straciliśmy wcześnie gola, a z drugiej pokazało to, że potrafimy się szybko podnieść. Chwała nam za to, że szybko wyrównaliśmy.
🟢 Mariusz Woźniak:
– Postanowiliśmy, że jeśli Wiktor gra w pierwszym składzie, to damy mu szansę z tą „dziesiątką”. To była nasza wspólna decyzja. Udźwignął, strzelił dwie bramki i to się liczy. A ja przejąłem numer po nim. Mamy trzy punkty i to jest dla nas najcenniejsze. Cieszymy się i jedziemy dalej!
