Wypowiedzi po meczu Warta-Mławianka

Po zakończonym wynikiem 2:2 spotkaniu Warty Sieradz z Mławianką Mława na pomeczowej konferencji prasowej wypowiedzieli się trenerzy obu zespołów.

⚪ Piotr Rzepka, trener Mławianki Mława:

– Nie odkryję Ameryki mówiąc, że to był typowy mecz walki. Obydwa zespoły zostawiły tyle serca na boisku, że na kilka meczów by wystarczyło. Nieraz jest tak właśnie w meczach, że jak się za dużo serducha wkłada, to wtedy ten rozum, te czysto piłkarskie zagrania, są gdzieś tam trochę niedokładne. Dzisiaj też kilkakrotnie i Warta, i my, gdybyśmy byli spokojniejsi w rozgrywaniu swoich akcji, to mogliśmy mieć jeszcze więcej sytuacji bramkowych. Taki sprawiedliwy remis, jeżeli oba zespoły zostawiają tyle serca na boisku – plus trochę tego piłkarskiego rzemiosła też było, bo były jednak ładne bramki i jeszcze wiele akcji, które też mogły się podobać. Oczywiście jedna i druga drużyna bardzo chciała wygrać ten mecz. Często właśnie tak jest, że wtedy to się kończy remisem. W tej chwili jeszcze analizuję, czy to jest punkt dodany, czy dwa stracone. Na tę głębszą analizę przyjdzie czas, ale mój zespół pokazał, że nie boi się ostrej gry i wkomponowaliśmy się w to. Myślę, że Warta i my jeszcze będziemy sporo punktować w tej lidze.

🟢 Marcin Węglewski, trener Warty Sieradz:

– Zgadzam się z trenerem Piotrem. Mecz walki przede wszystkim i w pewnym momencie zabrakło takiego spokoju, zwłaszcza z naszej strony, bo mogliśmy zamknąć ten mecz. Gdybyśmy trafili na 3:1, myślę, że wygralibyśmy spotkanie. Niestety to się nie udało. Co do przeciwnika – bardzo dużo jakości z przodu. Tej jakości się obawialiśmy, dlatego uprościliśmy tę grę maksymalnie. Szkoda straconych bramek. Ale z tego co wiem, powinniśmy prowadzić już wcześniej, bo bramka Wiktora nie padła ze spalonego – była prawidłowa. Niestety sędziowie dzisiaj nam nie dojechali i przeszkadzali zarówno nam, jak i Mławiance Mława.