Warta Sieradz – Oskar Przysucha

Warta Sieradz odniosła bardzo ważne zwycięstwo na własnym boisku w 26. kolejce walki o mistrzostwo III Ligi grupy łódzko-mazowieckiej.

Początek spotkania to huraganowe ataki Warty Sieradz. Niemalże na każdej piłce swój stempel stawiał Tomasz Bogołębski, który raz za razem uruchamiał swoimi podaniami kolegów z drużyny. 8, 12, 15, 17, 18, 20 to nie numery które padną w najbliższym losowaniu toto-lotka, to minuty w których Warta była o włos od zdobycia bramki. A to Jarosław Szyc minimalnie obok słupka, a to Kacper Jezierski zatrzymany przez bramkarza, a to strzał zza pola karnego. Ręce same składały się do oklasków, a kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Sportowej w Sieradzu, przecierali oczy ze zdumienia. Co nie udawało się przez 25 minut spotkania udało się w 26. minucie spotkania. Dośrodkowanie z rzutu rożnego głową na bramkę zamienił, kapitan biało-zielonych, Marcin Kobierski. Wydawało się, że kolejne bramki to tylko kwestia czasu, wszak worek z golami został już przerwany. Niestety, Warta co prawda nadal prowadziła grę i stwarzała sobie dobre okazje na zdobycie kolejnych bramek,  jednak nie udało się sieradzanom, w pierwszej połowie, pokonać bramkarza gości.

Po zmianie stron sytuacja się zmieniła. Drużyna z Przysuchy zaczęła przeważać co potwierdziła bramką wyrównującą w 57. minucie spotkania za sprawą sprytnego strzału głową Mariusza Moskwy. Sieradzanie sprawiali wrażenie zmęczonych, brakowało im dokładności i trener Piotr Kupka zdecydował się na zmiany. W 69. minucie spotkania na boisko weszli Rafał Serwaciński (zmieniając Michała Bogdana) oraz Bartosz Narożnik (zmieniając Kacpra Jezierskiego). Sytuacja po raz kolejny się zmieniła, Warta złapała drugi oddech i potwierdziła to w 78. minucie spotkania. Do dośrodkowania Rafała Serwacińskiego jako pierwszy wyskoczył Bartosz Narożnik, jego strzał głową na słupek sparował bramkarz gości, jednak nie miał już szans przy dobitce naszego kapitana. To nie koniec emocji, Warta wyraźnie poczuła krew i chciała zamknąć mecz strzelając kolejną bramkę. Tak się stało w 82. minucie spotkania, za sprawą Jarosława Szyca, który w swoim stylu wbiegł energicznie w pole karne i obijając słupek, zdobył bramkę.  Co prawda drużyna z Przysuchy, miała jeszcze sytuację bramkową w końcówce spotkania, jednak ta sytuacja nie powinna zmienić nam obrazu gry biało-zielonych. To co nie udało się Aleksandrowie, udało się w Sieradzu. Warta udowodniła, że ma zamiar walczyć do końca i widać po piłkarzach naszej drużyny, że coraz lepiej im się ze sobą gra.


Warta Sieradz – Oskar Przysucha 3:1 (1:0)

Bramki:

1:0 Marcin Kobierski (26′)

1:1 Mariusz Moskwa (57′)

2:1 Marcin Kobierski (78′)

3:1 Jarosław Szyc (82′)

Skład Warty: Wlazłowski – Bartłoszewski, Łochowski, Nawrocki, P.Kobierski – Szyc (89′ Idzikowski), Bogdan (69′ Serwaciński), Jezierski (69′ Narożnik), Bogołębski (75′ Mitek), Wałęski – M.Kobierski