Ukłucie po minucie

Piłkarze Warty Sieradz mogli wrócić dziś do domów w dobrych humorach. Po wymagającym fizycznie meczu pokonali na wyjeździe ŁKS II Łódź, na prowadzenie wychodząc już po 60 sekundach.

Środowy mecz towarzyski należał do mało towarzyskich. Gra była ostra i wyczerpująca, przez co czujności nie można było stracić nawet na krótką chwilę. Biało-Zieloni tym bardziej mogli być zadowoleni z początku, jaki zafundowali przeciwnikom. Już po kilkudziesięciu sekundach podanie z lewego skrzydła przyjął w polu karnym Sebastian Radzio, spytał bramkarza w który róg, a na koniec i tak zrobił po swojemu i po prostu strzelił gola.

Obie drużyny szukały szans, ale to okazje Warty kończyły się strzałami. Próbowali choćby Głowacki i Piela, uderzając z ostrych kątów odpowiednio z lewej i prawej strony. Czujny w bramce gospodarzy był jednak Michał Kołba. Golkiper ŁKS-u nie musiał za to interweniować przy dwóch szybkich akcjach firmowanych dośrodkowaniem Filipiaka na głowę Głowackiego. W obu przypadkach zabrakło niewiele, lecz minimalne niedokładności przełożyły się na brak skutecznych wykończeń.

Łodzianie wywalczali sporo rzutów wolnych i rożnych, po których tworzyło się zamieszanie w naszym polu karnym – na szczęście Miazek nie musiał bronić zbyt wielu strzałów. Dopisało mu też szczęście, gdy w 36. minucie ŁKS zamykał dośrodkowanie ze skrzydła. Nieupilnowany przeciwnik na długim słupku musiał tylko celnie dołożyć głowę i pewnie byłby remis – sęk w tym, że tego nie zrobił, posyłając piłkę nad bramką.

Końcówka pierwszej i początek drugiej połowy nie obfitowały w tak wyraźne sytuacje. Na boisku nie brakowało za to zaangażowania. Dotyczy to także jedenastki numer dwa, wprowadzonej przez trenera Węglewskiego w 60. minucie. Co prawda pierwszy okazję po tych zmianach miał ŁKS, który niemal wypracował „patelnię”, lecz ofiarność Białouski uniemożliwiła rywalowi strzał do bramki. Po chwili zaś Warta pociągnęła akcję prawą stroną, dośrodkowała, a pod naciskiem Krystiana Adamiaka bramkarz i obrońca ŁKS-u popełnili błąd przy wybiciu, otwierając naszemu pomocnikowi drogę do strzelenia gola – co ten efektownie wykorzystał, przenosząc nad nimi piłkę.

Gospodarze zaczęli się wówczas spieszyć, przeprowadzając coraz więcej ataków na naszą bramkę. Kończyły się one jednak niecelnymi uderzeniami na siłę. Raz łodzianie szli nawet z akcją 3 na 1, lecz Białousko przeszkadzał w jej rozegraniu tak skutecznie, że prowadzący piłkę zdecydował się pospiesznie kończyć sam i spudłował. Najgroźniej było natomiast w 84. minucie, gdy nasza lewa strona nie zaasekurowała się po ataku, a piłkarz ŁKS-u właściwie bez problemu wyszedł sam na sam. Wykończył jednak fatalnie, uderzając lekko wprost w Mielcarza. Lepszej okazji ełkaesiacy już nie dostali, toteż wynik do końca nie uległ zmianie.

Po trzech wyjazdach z rzędu Warta zagra teraz dwa sparingi u siebie. W tę sobotę do Sieradza przyjedzie Pogoń Nowe Skalmierzyce, a w przyszłą zjawi się u nas Sokół Aleksandrów Łódzki.


ŁKS II Łódź – Warta Sieradz 0:2 (0:1 do przerwy)

Bramki:
0:1 – Sebastian Radzio (1. min.)
0:2 – Krystian Adamiak (65. min.)

Skład Warty:
12. Kamil Miazek ⬇ 60′
5. Oskar Błoch ⬇ 60′
9. Kamil Pluta ⬇ 60′
11. Mikołaj Bociek ⬇ 60′
19. Sebastian Radzio ⚽ 1′ ⬇ 60′
23. Adrian Filipiak ⬇ 60′
25. Cezary Kępczyński ⬇ 60′
26. zawodnik testowany 🅰 1′ ⬇ 60′
45. Jakub Piela ⬇ 60′
69. Damian Głowacki 🟨 45′ ⬇ 60′
87. Przemysław Sosnowski ⬇ 60′

Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz ⬆ 60′
3. Krystian Adamiak ⬆ 60′ ⚽ 65′
7. Grzegorz Brochocki ⬆ 60′
10. Wiktor Płaneta ⬆ 60′
14. Bartłomiej Lisowski ⬆ 60′
16. Krystian Stolarczyk ⬆ 60′
17. Piotr Mielczarek ⬆ 60′
18. Łukasz Chojecki ⬆ 60′
21. Piotr Białousko ⬆ 60′
72. Patryk Chramiec ⬆ 60′
88. Filip Rozmarynowski ⬆ 60′