Były bramkarz Warty Sieradz, a obecnie szkoleniowiec Włókniarza Zelów – Dawid Wnuk – skomentował dla nas swoją pierwszą trenerską wygraną nad Biało-Zielonymi.
O wyniku spotkania:
– Przyjechał do nas zespół, który pretenduje do wyższych celów i chce grać o awans. My jesteśmy zupełnie innym klubem, o innych możliwościach, zarówno finansowych, jak i obiektu. Ale dziś wygrał charakter. Jestem dumny ze swojej drużyny, bo od początku do końca zrealizowaliśmy założenia i muszę pogratulować zespołowi, bo dzisiaj zostawili kawał zdrowia na boisku i przez dziewięćdziesiąt minut grali na bardzo dobrym, równym poziomie.
O formie Włókniarza:
– Nie ukrywam, że ostatni mecz z Pogonią dosyć mocno przeżyłem, tak samo jak chłopaki. Sztuką jest po takim meczu się podnieść. Często jest tak, że po takiej porażce, gdzie prowadzi się 2:0, a przegrywa 2:3, drużyna wpada w dołek, ale prawdziwy charakter zespołu poznaje się po tym, jak wychodzi z kryzysu. Tego nie nazwałbym kryzysem, ale ta porażka była bolesna, straciiliśmy gola w ostatniej sekundzie, gdzie chwilę wcześniej mieliśmy sytuację na wygraną 3:2. Ale dzisiaj chłopaki pokazali, że zrodził się tu fajny team, z którego mieszkańcy Zelowa i działacze mogą być dumni.
O Warcie Sieradz:
– Warcie życzę awansu! Nie ukrywam, że mam duży sentyment do tego klubu, bo spędziłem tam parę bardzo fajnych lat i trzymam za nich kciuki, żeby walczyli do końca, bo takie miasto jak Sieradz zasługuje na to, żeby była w nim trzecia liga.