Pat Czarnych

Podziałem punktów zakończył się mecz Warty II Sieradz z Czarnymi Rząśnia w ramach 22. kolejki klasy okręgowej. Po zaciętym starciu padł wynik 1:1, a dla Warty trafił Jakub Janiszewski.

Tego dnia obie drużyny przez pełne 90 minut pokazały, że nie dadzą sobie w kaszę dmuchać, a stan gardeł obu trenerów mógł nazajutrz wymagać konsultacji. Intensywne starcie właściwie nie miało statycznych momentów. Ekipy w każdym momencie bez piłki musiały mieć się na baczności wobec działań przeciwnika, stwarzając tym samym trzymające w napięciu widowisko.

Na strzały w tym meczu nie trzeba było długo czekać. Już w pierwszych minutach Czarni zagrozili nam głową Dawida Mielczarka po wrzutce z prawej strony, lecz zabrakło precyzji. Warta szybko odpowiedziała próbą z dystansu, również niecelną.

Wkrótce zaczęliśmy tworzyć zagrożenie, ale bez uderzeń. Najpierw Filip Rozmarynowski zabrał się z piłką jeszcze na własnej połowie i poprowadził ją lewym skrzydłem kilkadziesiąt metrów aż pod bramkę, gdzie jednak zabrakło zrozumienia z kolegami. Potem tą samą stroną zaatakował w szesnastce Filip Zawadzki, dograł przed bramkę, jednak żaden z Biało-Zielonych nie doszedł do strzału. Sytuacje omal się nie zemściły, bo sam na sam po błędzie w ustawieniu naszej obrony wyszedł Mateusz Wroński, lecz trafił obok słupka.

Wymiana cios za cios trwała. Jakub Janiszewski uderzył na bramkę po wrzucie z autu Bartłomieja Sobczaka, lecz golkiper gości pewnie złapał. Jeszcze w tej samej minucie wykazał się też Błażej Piechówka, broniąc płaski strzał w krótki róg Kamila Kłyszewskiego.

Tuż przed upływem pół godziny jeden z bramkarzy skapitulował i nie był to nasz, jednak Filip Zawadzki pokonał go chwilę po gwizdku sygnalizującym pozycję spaloną. Szkoda, bo wymiana z Rozmarynowskim mogła się podobać.

Biało-Zieloni zaczęli zyskiwać przewagę. Zawadzki zagrał w kierunku Janiszewskiego, a ten wywarł presję na obronie i bramkarzu, prokurując ich błąd, jednak w wyszarpanym pojedynku 1 na 1 zdołał jedynie trafić golkipera. Po chwili z dystansu poprawiał jeszcze Igor Jankowski, lecz za wysoko. Celniej było w kolejnej akcji, gdy Zawadzki wyłożył mu przygotowaną piłkę przed pole karne – na posterunku był bramkarz.

Nieustępliwość została w końcu nagrodzona. W 42. minucie Zawadzki wykorzystał złe wyjście na przedpole golkipera i podał z lewej strony do Jakuba Janiszewskiego, który kiwnął między obrońcami i posłał piłkę na 1:0 do częściowo odsłoniętej bramki. Czarni chcieli odpowiedzieć przed końcem połowy, ale Piechówka obronił w doliczonym czasie strzał Wrońskiego. Biało-Zieloni schodzili na przerwę z prowadzeniem.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, choć siłą rzeczy większy napór prowadzili Czarni. Krótko po wznowieniu kolejnego uderzenia próbował Wroński, lecz tym razem nie wycelował dobrze z prawej strony. Bliżej powodzenia był Bartosz Wuszt, strzelając płasko obok muru z rzutu wolnego, jednak jego próba tylko połaskotała nasz słupek i boczną siatkę. Z dystansu na bramkę Piechówki nieskutecznie uderzał wkrótce Mielczarek, a po rzucie rożnym głową spudłował Dawid Cheda. Impas przełamał dopiero Filip Zawadzki, strzelając celnie z dystansu na bramkę Czarnych, lecz ich bramkarz pewnie wyłapał wysoką piłkę.

W końcu jednak goście dopięli swojego. W 70. minucie piłkę z prawej strony szesnastki otrzymał Mateusz Wroński i tym razem przymierzył już bezbłędnie. Strzał z idealną parabolą przeleciał poza zasięgiem naszego bramkarza, po czym wylądował pod poprzeczką w siatce.

Wydawało się, że Czarni będą szli za ciosem, ale nie do końca tak się stało. Na kwadrans przed końcem rywale nie oddali strzałów w dwóch naprawdę dogodnych sytuacjach w polu karnym i wówczas inicjatywę przejęła Warta. Kontrę Michała Szumickiego kończył strzałem z prawej strony Paweł Lisiecki, lecz niecelnie. Wkrótce Janiszewski przytomnie odgrywał w polu karnym Rozmarynowskiego, a temu odrobinę zabrakło, by podciąć nad bramkarzem, który go zatrzymał. Podobnie jak Janiszewskiego w kolejnej akcji, gdy ten zamykał strzałem podanie Lisieckiego z prawego skrzydła. Mieliśmy jeszcze rzut rożny, po którym obiecująco główkował Patryk Chramiec, ale golkiper miał się na baczności.

Doliczony czas to już pogoń za ostatnią szansą. Czarni uderzali z prawej strony, lecz Piechówka pewnie obronił. Akcję w drugą stronę kończył technicznym strzałem zza pola karnego Kamil Krajewski. Golkiper gości był jednak dobrze ustawiony i sięgnął piłkę.

Czas się skończył, a obie drużyny musiały zaakceptować podział punktów. To drugi remis Warty II w tym sezonie. Pierwszy był jesienią z Jutrzenką Warta, z którą ekipa trenerów Markiewicza i Makoty zagra ponownie w przyszłą sobotę.


Warta II Sieradz – Czarni Rząśnia 1:1 (1:0 do przerwy)

Bramki:
1:0 – Jakub Janiszewski (42. min.)
1:1 – Mateusz Wroński (70. min.)

Skład Warty II:
22. Błażej Piechówka
4. Hubert Kielek 🟨 45′
7. Bartosz Krzymiński ⬇ 45′
14. Igor Jankowski ⬇ 45′
16. Bartłomiej Sobczak
17. Damian Szewłoga
20. Kacper Chachuła
21. Filip Zawadzki 🅰 42′ ⬇ 69′
23. Filip Rozmarynowski
69. Jakub Janiszewski ⚽ 42′
72. Patryk Chramiec (k)

Rezerwowi:
3. Paweł Lisiecki ⬆ 45′
18. Kamil Krajewski ⬆ 45′
45. Adam Bugajski
88. Michał Szumicki ⬆ 69′ 🟨 72′