Orli pazur

W meczu 30. kolejki IV ligi łódzkiej Warta Sieradz zremisowała bezbramkowo z Orłem Nieborów. Bohaterem wyjazdu został Mateusz Wlazłowski, który obronił rzut karny.

Ze względu na skomplikowaną sytuację kadrową, trener Piotr Morawski zdecydował się wystawić nieco eksperymentalny skład na to spotkanie. W ataku od pierwszej minuty zadebiutował Jakub Janiszewski, a oprócz niego na boisko wyszli także Artur Nowak, Filip Rozmarynowski i nadal wracający do dyspozycji Kamil Pluta. W porównaniu z poprzednimi meczami były to dość znaczące roszady, bo na ławce zostali m.in. Płaneta, Szulc, Chojecki i Głowacki, a do Nieborowa nie pojechali Kobierski i Sosnowski.

Cały mecz przebiegał pod znakiem wymiany ciosów i trudno wskazać choć jeden dłuższy fragment, w którym którakolwiek drużyna by dominowała. W pierwszej połowie Biało-Zieloni najbliższej gola byli w 13. minucie. Dośrodkowanie Adriana Filipiaka zgrał głową Kamil Pluta, a z piłką w kierunku bramki zabrał się Adam Patora. Jego strzał po dalszym słupku niestety otarł się tylko o jego zewnętrzną część i wyszedł poza boisko.

Dziesięć minut później swoją okazję miał także Janiszewski, podejmując szybką decyzję o uderzeniu po prostopadłej piłce. Próba ze skraju pola karnego także minęła jednak bramkę.

Gospodarze w tych czterdziestu pięciu minutach dość często wywalczali stałe fragmenty, z którymi musieliśmy się później borykać, jednak żaden z rywali nie sprawdził porządnie formy Mateusza Wlazłowskiego. To zmieniło się w drugiej połowie. Naszego golkipera dwukrotnie z najbliższej odległości przetestował Mikołaj Kamańczyk – za każdym razem jego główki zostały jednak odbite na refleks.

Przełom mógł nastąpić na kwadrans przed końcem, gdy Świdrowski padł po kopnięciu w walce o górną piłkę. Nasi zawodnicy byli przekonani, że faul miał miejsce przed polem karnym, lecz interpretacja sędziego była inna i futbolówka trafiła na wapno. Do rzutu karnego podszedł Bartosz Placek, lecz jego płaski strzał w lewy róg znalazł się w zasięgu Wlazłowskiego, który pewnie złapał piłkę!

Kryzys został zażegnany, a w 85. minucie mieliśmy nawet szansę na wygraną. Umiejętne przetrzymanie przez Patorę piłki w polu karnym rywala zakończyło się wystawieniem podania do wprowadzonego z ławki Damiana Głowackiego. Strzał naszego pomocnika w krótki słupek odbił jednak pewnie Cristian Vesa. W odpowiedzi główkami po rzutach wolnych próbował postraszyć nas Mateusz Sobociński, ale bezskutecznie. I to by było na tyle, jeśli chodzi o klarowane okazje w tym meczu. Zgromadzeni na trybunach kibice zobaczyli natomiast pokaz ostrej gry i cztery żółte kartki w ostatnich pięciu minutach.

Z przebiegu meczu bezbramkowy wynik można nazwać sprawiedliwym wynikiem. Dzisiejszy remis oznacza, że Orzeł Nieborów został drugą drużyną w tym sezonie IV ligi, której Biało-Zielonym nie udało się pokonać.


Orzeł Nieborów – Warta Sieradz 0:0

Skład Warty:
22. Mateusz Wlazłowski
9. Kamil Pluta
10. Adam Patora
14. Mariusz Woźniak
16. Krystian Stolarczyk
23. Adrian Filipiak
25. Marcin Mikielski
26. Filip Rozmarynowski
45. Jakub Janiszewski
72. Artur Nowak
88. Łukasz Świtała

Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
3. Szymon Kulesza
17. Kamil Góra
18. Łukasz Chojecki
20. Wiktor Płaneta
21. Jakub Szulc
69. Damian Głowacki