Maciej Mielcarz show

Warta Sieradz pokonała na wyjeździe, drużynę Andrespolii Wiśniowa Góra 2:1 i powiększyła swoją przewagę w tabeli IV Ligi nad drugą Wartą Działoszyn do 7. punktów.

Piękna wiosenna pogoda i 20 stopni Celsjusza spowodowały, że na stadionie w Wiśniowej Górze panowała piknikowa atmosfera. Licznie zgromadzona publiczność raczyła się potrawami z grilla oraz napojami skrytymi w siatkach bądź za pazuchą. Podobna atmosfera panowała na boisku. Obie drużyny nie prezentowały wysokiego poziomu, gra była senna i ciężko jest się doszukać klarownych sytuacji do strzelenia bramki przez obie drużyny w pierwszej połowie spotkania. Wiadomym było, że to gospodarze będą się cieszyć z takiego wyniku, jednak po przerwie to nie Warta rzuciła się do frontalnych ataków, lecz Andrespolia miała swoje dogodne sytuacje do strzelenia bramki. Mieli pecha, to był dzień Macieja Mielcarza, który w swoim pierwszym spotkaniu po przerwie od gry spowodowanej kontuzją, zagrał kapitalne spotkanie. Wiele można by było napisać o jego dyspozycji w tym spotkaniu, ale nawet najzręczniej dobrane słowa nie opiszą tego, jak wiele zawdzięczamy naszemu goalkeeperowi. Na trybunach co chwilę było słychać dowody zachwytu nad grą Macieja, jednak najlepszym tekstem jaki udało nam się podsłuchać były słowa: „To niesprawiedliwe, nie można wpuszczać na boisko takich bramkarzy”. Niestety w 63. minucie spotkania nawet Maciej Mielcarz nie był w stanie powstrzymać biało-zielonych od utraty gola. Od tej chwili mecz rozkręcił się na dobre. Warta ruszyła do frontalnych ataków i w 70. minucie spotkania Przemysław Sosnowski zdobył bramkę głową. Kolejne bramki były kwestią czasu, niestety w 81′ minucie spotkania, Mikael Idzikowski brutalnie sfaulował piłkarza gospodarzy i został ukarany czerwoną kartką, co oddaliło biało-zielonych od upragnionych 3. punktów. Na szczęście, to co już staje się wizytówką naszego klubu, czyli walka do końca spowodowało, iż biało-zieloni strzelili bramkę na 1:2 w doliczonym czasie gry. Po wywalczonym przez Michała Sitarza rzucie wolnym, Mariusz Zawodziński zdobył piękną bramkę i na trybunach stadionu Andrespolii było słychać jedynie radość kibiców z Sieradza.

Po meczu spłynęły do nas dobre wiadomości ze Strykowa, gdzie lokalni Zjednoczeni, pokonali Wartę Działoszyn 4:0, co sprawiło, iż Warta Sieradz jest liderem IV Ligi z przewagą 7. punktów nad drugą drużyną.

/JM


Andrespolia Wiśniowa Góra – Warta Sieradz 1:2 (0:0)

Bramki:

63′ – 1:0 – Piotr Gołuch

70′ – 1:1 – Przemysław Sosnowski

90+’ – 1:2 – Mariusz Zawodziński

Wyjściowy skład Warty Sieradz:

M.Mielcarz – R.Swędrowski, M.Sitarz, P.Sosnowski, S.Pawlak – Ł.Mitek, M.Idzikowski, W.Płaneta, M.Zawodziński – B.Narożnik, M.Łabędzki
Zmiany:
50′ – ⬇Wiktor Płaneta ⬆Marcin Kacela
50′ – ⬇Bartosz Narożnik ⬆Marcin Kobierski
86′ – ⬇Piotr Kobierski ⬆Maciej Łabędzki