Marcin Kobierski - koszukla

Limitowane koszulki Marcina Kobierskiego + Wywiad

Marcin Kobierski – tej postaci nie trzeba przedstawiać żadnemu kibicowi Warty Sieradz. Specjalnie dla Kibiców przygotowaliśmy limitowaną serię koszulek z numerem 11.

Tylko 11 sztuk specjalnych koszulek z nazwiskiem Kobierski i jedenastką na plecach – każda z podpisem Kobiego!

Koszulki to cegiełki dla drużyny Warty Sieradz Junior rocznik 2012/2013, której trenerem jest Marcin Kobierski. Cały dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na zakup sprzętu piłkarskiego dla zawodników prowadzonych przez Kobiego! Cena koszulki to 100 zł.


Rezerwacji koszulek można dokonać dzwoniąc po numer 602 178 318 lub pisząc wiadomość email na adres klub@wartasieradz.com



W tym miejscu, w imieniu całego Klubu, Kibiców oraz Zarząd jeszcze raz chcielibyśmy podziękować Marcinowi za wszystkie lata gry w Warcie, za wszystkie strzelone gole (zwłaszcza te z przewrotki !), za wszystkie chwile radości po wygranych meczach i za bycie z drużyną w trudnych momentach!

A dodatkowo mamy dla Was wywiad, który przeprowadziliśmy przy okazji podpisywania koszulek!

Wiemy, że ciężko będzie zrobić to w skrócie, ale spróbujesz opisać swoją karierę w Warcie Sieradz w kilku zdaniach?

W skrócie można powiedzieć że mogę się czuć spełniony jako zawodnik w Warcie, ponieważ przeżyłem w tym klubie przez 25 lat gry wspaniałe chwile, począwszy od awansu do lig wyższych poprzez spadki do lig niższych. Przy okazji poznałem wielu wspaniałych ludzi i trenerów. Wiadomo, że jak to w sporcie, nie zawsze wszystko układało się pozytywnie, ale mimo wszystko od każdego zawodnika i trenera dostawałem dobre rady. Wychowałem się w klubie przy takich zawodnikach jak świętej pamięci Robert Chlebicz, Tomek Kielek, Marcin Krupczyński, Tomasz Dulas, Daniel Bakowicz, Artur Kubicki, Michał Łochowski, Piotr Żuchowski, Michał Majewski, Mirek Szulc, Krzysztof Gruchaj, Witold Skalski, Mariusz Wróbel, Dawid Felczerek, Grzegorz Będkowski, Krzysztof Wołowiec, Andrzej Sibiński … lista napewno jest dłuższa, ale byli to zawodnicy, którzy nauczyli mnie dużo w sporcie i myślę, że takich ludzi jak oni dziś brakuje w wielu klubach. Były momenty bardzo ciężkie w klubie, ale mimo wszystko zawsze człowiek będący wychowankiem miał na sercu klub i chciał w nim cały czas grać. Warta to był mój drugi dom, bo jeśli spędza się w nim tyle swojego czasu to nie może być inaczej.

Podczas tych wszystkich lat rozegrałeś ogromną liczbę spotkań, ale czy jest jakiś mecz, który szczególnie zapadł Ci w pamięci?

Mecz z Widzewem Łódź w pucharze Polski! Tego meczu się nie da zapomnieć! Do dziś oglądam płytę z tego meczu, gdyż było to przeżycie nie do opisania. A bramka, którą w tym meczu strzeliłem była kopią schematu z treningu który ćwiczyliśmy z trenerem Romualdem Solarkiem. Satysfakcja była jeszcze większą, ponieważ coś nad czym pracowaliśmy na treningach wyszło w meczu i to tak ważnym meczu. Takich meczów się nie zapomina.

Masz na swoim koncie mnóstwo strzelonych goli, ale podobnie jak w poprzednim pytaniu – masz listę swoich ulubionych trafień?

Będą niesromnym – napewno wszystkie bramki z przewrotek były pięknej urody i sprawiały mi one dużo radości. Również dlatego, że na treningach bardzo często lubiłem tego typu strzały oddawać. A wychodzę z założenia, że trening jest od tego aby jak najwięcej próbować, a potem wcześniej czy później wyjdzie to również w meczu. Takim przykładem w dzisiejszej Warcie jest Kamil Pluta, którego miałem przyjemność trenować przez kilka lat. Na treningach z dziećmi często w formie zabawy strzelałem z przewrotek bramki. Kamil to podpatrywał i już w bardzo młodym wieku próbował tak strzelać. To przełożyło na mecze, jak choćby w tej rundzie jego piękna bramka z przewrotki w drugim zespole. A najwiecej radości sprawiały mi bramki strzelane w ostatnich minutach meczów dające zwycięstwo – jest to radość nie do opisania! Oczywiście tych bramek by nie było bez wkładu całego zespołu. Zawsze mówiłem chłopakom w szatni, że na moje bramki pracuje cały zespół, a boiskowa „dziewiątka” jest od tego żeby te akcje całego zespołu wykańczać. A jak się było w formie to i nawet nosem udawało się strzelać bramki. Także nie jestem w stanie powiedzieć, która z bramek była najładniejsza i która mi najbardziej utkwiła mi w pamięci ponieważ przez 25 lat gry strzeliłem ponad 400 bramek dla Warty.

A jakie masz plany na najbliższą przyszłość? Zarówno te piłkarskie i trenerskie.

Plany piłkarskie są takie, że dopóki zdrowie dopisze to będę grał w piłkę. Zakładałem sobie, że w „Warteczce” chce grać do 35. roku życia, jak tylko zdrowie pozwoli. Co prawda rocznikowo mam te 35 lat, ale wyszło jak wyszło. Na te chwilę będę grał w Jutrzence Warta i mam nadzieję, że zrobimy awans do 4. Ligi i jeszcze minimum 2-3 lata program na tym poziomie. A potem zobaczymy co przyniesie życie. Jako trener udało mi się wprowadzić do zespołu seniorskiego kilku moich wychowanków, z którymi miałem przyjemność potem grać w seniorach Warty jak Filip Adamski, Michał Pertkiewicz, Szymon Kokot, Marceli Kowalski, Wiktor Bednarek, Kamil Pluta, Bartosz Duchnowski, Paweł Romek, Kacper Juchner, Artur Nowak, Dawid Jadczak … chyba wymieniłem wszystkich, ale nie chciał bym nikogo urazić, jeśli kogoś pominąłem. Motywacja do pracy jest więc duża. Taki mam plan na przyszłość, by się rozwijać jako trener i aby jak najwięcej naszych wychowanków grało w Warcie. Na to składa się jednak wiele czynników, które muszą dobrze zadziałać aby ten cel znów osiągnąć. Nie ukrywam też, że w przyszłości chciałbym być trenerem Warty, ale czy tak się kiedyś stanie to życie pokaże. Ja nie wyobrażam sobie życia bez piki.

Dziękujemy za wywiad, dziękujemy za podpisanie koszulek i życzymy samych sukcesów. A niedługo znów się spotkamy, żeby przekazać sprzęt piłkarski dla Twojej drużyny Juniorów.

Dzięki!

Rozmowę przeprowadził Łukasz Michalak