Warta Sieradz rozpoczęła rundę wiosenną tak samo jak jesienną. Piłkarze trenera Marcina Węglewskiego odprawili z kwitkiem Polonię Piotrków, wygrywając przekonująco 5:1.
Mecz zaczął się bardzo agresywnie. W pierwszej akcji gospodarze faulowali Lewandowskiego przed polem karnym. Z rzutu wolnego uderzył Łukasz Chojecki, lecz minimalnie nad poprzeczką. To nie zniechęciło jednak piłkarzy do dalszych starć, a w piątej minucie kolejne przewinienie na Lewandowskim przyniosło pierwszą żółtą kartkę. Następną obejrzał po chwili trener Polonii, Robert Grzesiuk. Ale i w naszych szeregach nie było świętych, bo pierwszym napomnianym biało-zielonym został Sebastian Radzio. A to tylko pierwsze 8 minut.
Chwilę później okazję do zdobycia gola mieli rywale. Strata Warty w środku pola zapoczątkowała szybką kontrę, którą Polonia wykończyła strzałem ze skraju szesnastki – na nasze szczęście mocno niecelnym. Los uśmiechnął się za to w drugą stronę. Po upływie kwadransa Damian Głowacki dośrodkował na środek pola karnego, a tam nieupilnowany Wiktor Płaneta musnął głową piłkę, pokonując po rękach bramkarza Polonii.
Prowadzeniem cieszyliśmy się dziewięć minut. Po ich upływie gospodarze oddali strzał na bramkę, który odbił się tak, że piłka trafiła prosto pod nogi Kamila Szwarca. Nowy nabytek piotrkowian przymierzył ze środka pola karnego i strzałem przy słupku pokonał swojego imiennika, Kamila Miazka.
Nie zdołowało to Warty, która do ponownego wyjścia na plus potrzebowała podobnego interwału. A była to nie lada akcja – dynamiczne wejście prawym skrzydłem wykonał Lewandowski, zagrał przed bramkę do Radzia, który uderzył płasko przy słupku. Bramkarz gospodarzy obronił, ale prosto w miejsce, gdzie nabiegał Piotr Mielczarek, bezceremonialnie ładując piłkę do siatki.
Napór Warty nie ustawał. Kolejną akcję Lewandowskiego zamykał Mielczarek, zgrywając w rewanżu do Radzia, ale tym razem do uderzenia lepiej przygotowany był golkiper. No właśnie – tym razem. W 37. minucie wydarzył się bowiem prawdziwy ambaras. Wiktor Płaneta przyjął w narożniku pola karnego bezpańsko odbitą futbolówkę, odwrócił się i strzelił po nodze defensora. Z pozoru prosta piłka nabrała w efekcie szatańskiej rotacji i czmychnęła w ostatniej chwili obok rękawic golkipera. Miejscowi wydali jęk zawodu.
Z rykoszetem lepiej poradził sobie Miazek, broniąc tuż przed przerwą strzał z wolnego, który przecisnął się przez szczelinę w murze. Gdyby to wpadło, Polonia mogłaby wychodzić na drugą połowę z zupełnie innym nastawieniem. Stało się jednak inaczej.
Po zmianie stron doszło do kolejnego ostrego początku. Tym razem nie posypały się kartki, ale pierwsze pięć minut to głównie interwencje medyczne. Dopiero po tym okresie zaczęło się prawdziwe granie. I to jakie – już po chwili pressing Biało-Zielonych zmusił defensywę Polonii do niedokładnego zagrania, a w efekcie do faulu bramkarza na Sebastianie Radzio. Efekt – rzut karny, który pewnie wykorzystał Łukasz Chojecki.
I to nie był koniec. Piotrków wznowił grę, znowu został przyciśnięty i zrobił kolejny błąd. Tym razem dużo dalej od bramki, ale Piotr Mielczarek rozpędził się skrzydłem tak, że po chwili byliśmy już w szesnastce. Nasz skrzydłowy wyłożył piłkę do Łukasza Chojeckiego, a ten mierzonym strzałem trafił do siatki po raz drugi w ciągu kilkudziesięciu sekund.
Po tej bramce płynność meczu zdecydowanie spadła. Pojedyncze akcje przerywały liczne zmiany, faule, interwencje masażystów i żółte kartki, których nie żałował tego dnia sędzia Paweł Pskit. Warta jeszcze kilkakrotnie zbliżała się do bramki Polonii. Aktywni byli Filipiak, Piela czy Brochocki, ale brakowało konkretu w ostatniej fazie akcji. Najbliżej było w 72. minucie, gdy Biało-Zieloni serią podań rozklepali przeciwników aż do pola karnego. Tam jednak Pielę raz zablokował rywal, a jego poprawkę wybito głową z linii bramkowej. Swój strzał oddał też Filipiak z rzutu wolnego, ale golkiper obronił.
Ostatnie 10 minut to już czekanie na końcowy gwizdek, a sędzia nie odwlekał nieuniknionego. Wicelider przegrał z liderem i nie jest już wiceliderem. Warta pozostaje na pierwszym miejscu, z przewagą nad Omegą Kleszczów, RKS Radomsko i Widzewem II Łódź. Teraz Biało-Zieloni przyjmą u siebie Włókniarza Zelów. Spotkanie to odbędzie się w sobotę 19 marca o godz. 13:00.
Polonia Piotrków Trybunalski – Warta Sieradz 1:5 (1:3 do przerwy)
IV Liga (łódzka) – 18. kolejka
12 marca 2022 15:00, Stadion Miejski „Polonia” (Piotrków Trybunalski, Ronalda Reagana 12)
Bramki:
0:1 – Wiktor Płaneta (16. min.)
1:1 – Kamil Szwarc (25. min.)
1:2 – Piotr Mielczarek (32. min.)
1:3 – Wiktor Płaneta (37. min.)
1:4 – Łukasz Chojecki – karny (52. min.)
1:5 – Łukasz Chojecki (53. min.)
Skład Warty II:
12. Kamil Miazek
10. Wiktor Płaneta (k) ⚽ 16′ ⚽ 37′ ⬇ 68′
11. Mikołaj Bociek
14. Bartłomiej Lisowski ⬇ 59′
16. Krystian Stolarczyk 🟨 61′
17. Piotr Mielczarek ⚽ 32′ 🅰 53′
18. Łukasz Chojecki ⚽ 52′ ⚽ 53′ ⬇ 75′
19. Sebastian Radzio 🟨 8′ 🅿 32′ 🅿 52′ ⬇ 59′
25. Cezary Kępczyński 🟨 34′
26. Michał Lewandowski ⬇ 79′
69. Damian Głowacki 🅰 16′ 🟨 66′ ⬇ 75′
Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
7. Grzegorz Brochocki ⬆ 68′
9. Kamil Pluta ⬆ 75′
21. Piotr Białousko ⬆ 79′
23. Adrian Filipiak ⬆ 59′
45. Jakub Piela ⬆ 59′
87. Przemysław Sosnowski ⬆ 75′ 🟨 86′
Trener:
Marcin Węglewski (zawieszony, na ławce II trener: Łukasz Markiewicz)