Wielkie zwycięstwo na zakończenie rundy zanotowała Warta II Sieradz. Biało-Zieloni pokonali 5:2 lidera klasy okręgowej, WKS 1957 Wieluń, fundując im pierwszą porażkę w sezonie.
Mecz miał strategiczne znaczenie przed rundą wiosenną. WKS zebrał wcześniej 40 punktów, a druga Warta 34. Każdy sam może sobie policzyć, co oznaczałaby dla naszej sytuacji w tabeli przegrana, a co wygrana. Klasyczny mecz z gatunku „o sześć punktów”.
Spotkanie zaczęło się dla nas w sposób wymarzony. Niektórzy kibice jeszcze rozsiadali się na krzesełkach, gdy w pierwszej akcji Jakub Janiszewski został sfaulowany na skraju pola karnego. Do piłki ustawiło się kilku zawodników, a egzekutorem okazał się Patryk Chramiec. Piłka pofrunęła nad murem i zatrzepotała w siatce.
Warta szła za ciosem i co rusz penetrowała podaniami obronę gospodarzy. Dwukrotnie groźne akcje inicjował Mariusz Woźniak, po których bliski wyłożenia piłki na tacy Janiszewskiemu był Kamil Pluta – lecz za każdym razem jeden obrońców w ostatniej chwili nadążał z interwencją. Tymczasem w naszej bramce dobrze spisywał się Błażej Piechówka, pewnie wyłapując uderzenie z bliska WKS-u głową, a także odbił trudny strzał z dystansu.
Wielunianie jednak nie odpuszczali. Po pół godziny wywalczyli rzut wolny na siedemnastym metrze, aczkolwiek to jeszcze nie było to – strzał po ziemi powędrował prosto do naszego bramkarza. Sukces rywali nadszedł w 38. minucie, gdy dośrodkowanie z lewego skrzydła skutecznym wykończeniem zamknął Paweł Kołodziej. Młody napastnik wprawił lokalnych kibiców w szał radości.
Ci nie nacieszyli się długo prowadzeniem. W doliczonym czasie gry Warta wyszła z kontrą, w wyniku której w polu karnym sfaulowany został Janiszewski. Gospodarze mocno protestowali, ale nic nie wskórali. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Kamil Pluta i pewnym strzałem pokonał bramkarza WKS-u.
Nasz gol do szatni był pierwszym z wielu nieszczęść wielunian. Drugie nastąpiło w 51. minucie. Golkiper przeciwnika nabroił w swojej drużynie złym wyjściem z bramki poza pole karne. Czy sprokurował gola? Nie. Nabawił się przy tym jednak kontuzji, która wykluczyła go z dalszej gry, a jego zmiennik nie radził sobie do końca meczu zbyt dobrze.
Tuż przed upływem godziny było już 3:1 dla Biało-Zielonych. Kacper Mikielski szukał długim krzyżowym podaniem Pawła Chlebicza. W pierwszej fazie akcji szybszy do podania był obrońca WKS-u, ale nasz kapitan odebrał mu po chwili piłkę, wyszedł sam na sam i pokonał płaskim strzałem rezerwowego golkipera.
Nieszczęść Wielunia ciąg dalszy – za kilka minut czerwoną kartkę za drugą żółtą obejrzał grający prezes klubu, Tomasz Klimaszewski. To wynik faulu na wychodzącym na dobrą pozycję Janiszewskim. Po rzucie wolnym zza pola karnego strzelał Kamil Pluta, ku uldze rywali trafiając w słupek.
Grający w dziesiątkę gospodarze zobaczyli wkrótce jeden maleńki promyk nadziei. Konkretnie Kamil Mituła, który lewym skrzydłem poszedł na przebój i przedarł się przez trzech naszych zawodników, odgrywając do Kacpra Nowakowskiego. Ten umieścił piłkę w naszej bramce, zyskując kontakt dla swojej drużyny.
Trzy minuty później Warta przeprowadziła kluczową akcję dla losów meczu. Zainicjował ją Mariusz Woźniak, który w drugiej połowie szczelnie zabezpieczał lewą obronę. Jego daleki przerzut do Kacpra Mikielskiego pozwolił skrzydłowemu znaleźć się pod polem karnym i wrzucić na Kamila Plutę, który wygrał powietrzny pojedynek z obrońcami i bramkarzem, kierując piłkę do bramki. Sytuacja została opanowana.
Co więcej, na niecały kwadrans przed końcem Patryk Chramiec zgasił rywalom światło. Jego 25-metrowy strzał z dystansu wprawił w osłupienie bramkarza, który tylko obserwował, jak futbolówka ląduje w siatce. Zrezygnowani kibice WKS-u jedynie machnęli ręką i zaczęli opuszczać trybuny.
Przy odrobinie szczęścia rezultat mógł być jeszcze wyższy, bo na swoje sposoby strzelić próbowali Mikielski, Morkowski, Chlebicz czy Pluta, ale piłka nie wróciła już więcej na środek boiska. Warta II Sieradz wygrała 5:2 i sprawiła, że wieluński lider nie jest już niepokonany, a jego przewaga nad Biało-Zielonymi stopniała do trzech punktów. Oby był to dobry prognostyk przed wiosną! Sieradzka klasa okręgowa powróci w marcu.
WKS 1957 Wieluń – Warta II Sieradz 2:5 (1:2 do przerwy)
Bramki:
0:1 – Patryk Chramiec (2. min.)
1:1 – Paweł Kołodziej (38. min.)
1:2 – Kamil Pluta – karny (45+3. min.)
1:3 – Paweł Chlebicz (59. min.)
2:3 – Kacper Nowakowski (71. min.)
2:4 – Kamil Pluta (74. min.)
2:5 – Patryk Chramiec (77. min.)
Skład Warty II:
22. Błażej Piechówka
3. Paweł Lisiecki ⬇ 45′
4. Filip Morkowski
9. Kamil Pluta ⚽ 45+3′ ⚽ 74′
10. Paweł Chlebicz (k) ⚽ 59′ ⬇ 90′
17. Damian Szewłoga ⬇ 88′
20. Mariusz Woźniak
25. Marcin Mikielski 🟨 30′ ⬇ 45′
69. Jakub Janiszewski 🅰 45+3′ ⬇ 88′
72. Patryk Chramiec ⚽ 2′ ⚽ 77′ ⬇ 83′
87. Kacper Krakowski
Rezerwowi:
14. Szymon Kulesza ⬆ 83′
16. Hubert Kielek ⬆ 90′
18. Bartłomiej Sobczak ⬆ 88′
23. Filip Rozmarynowski ⬆ 45′ 🅰 77′
26. Kacper Mikielski ⬆ 45′ 🅰 74′
45. Adam Bugajski ⬆ 88′












































