Jak nie parkować autobusu

W środowy wieczór delegacja Warty II Sieradz mierzyła się z wyzwaniami drogowymi i piłkarskimi. Udało się sprostać tylko pierwszym, bo Biało-Zieloni dotarli na boisko, ale już na nim musieli uznać wyższość KKS 1925 II Kalisz.

W drużynie naszego rywala wystąpili zawodnicy Akademii Piłkarskiej KKS Kalisz z roczników 2003-2006, a jej szkoleniowcem jest dobrze nam znany trener Piotr Morawski. KKS II gra na co dzień w wielkopolskiej Artbud IV lidze, w której zajmuje 16. miejsce na dwadzieścia ekip.

Podróż autobusem na to spotkanie nie należała do najłatwiejszych. Wąskie wjazdy kaliskiego ośrodka sportu i roztargniony styl parkowania lokalnych kierowców sprawił, że logistyka manewrów pojazdu przybierała formę serii zagadek logicznych. Ostatecznie z lekkim poślizgiem drużynom udało się dotrzeć na miejsce, choć wcześniej posłuszeństwa na miejskich wzniesieniach zaczął odmawiać nawet hamulec ręczny.

Z zaciągniętym hamulcem ręcznym rozpoczęliśmy za to sam mecz. KKS II szybko zepchnął nas do defensywy, prezentując dobrą organizację gry. Próby obrony przed atakami gospodarzy szybko spełzły na niczym – już w ósmej minucie Michał Ozdowski przecisnął piłkę w wyścigu do podania z Konradem Janczakiem i skierował ją do naszej siatki.

Biało-Zieloni odpowiedzieli uderzeniem Kacpra Mikielskiego z dystansu, ale za lekkim, by zaskoczyć przeciwnika. Dużo aktywniejsi w ofensywie byli kaliszanie, przez kilkanaście minut kilkakrotnie ostrzeliwując naszą bramkę, lecz bez dokładności. Ze strony Warty dwukrotnie szczęścia szukał jeszcze Filip Zawadzki, lecz dwie próby z ostrego kąta obiły jedynie nogi obrońców i skończyły się rzutami rożnymi.

Istotna dla wyniku meczu była końcówka pierwszej połowy. Najpierw składną akcję lewą stroną przeprowadził KKS, kończąc ją płaskim strzałem tuż obok naszej bramki. Mogło być dwa-zero, tymczasem nasz zespół zebrał się w sobie i tuż przed gwizdkiem na przerwę przeprowadził długo wyczekiwaną akcję. Filip Kalkowski znalazł podaniem na skraju szesnastki Igora Jankowskiego, a ten mimo asysty obrońców odpowiednio przymierzył i posłał wyrównujący strzał tuż przy słupku.

Na początku drugiej części meczu Biało-Zieloni odżyli i na jakiś czas porzucili defensywny styl. Siedem minut po przerwie szansę na prowadzenie miał Kacper Mikielski, lecz w dogodnym pojedynku z bramkarzem trafił obok słupka. Jeszcze przed upływem kwadransa dwukrotnie golkipera postraszył z kilkunastu metrów Paweł Chlebicz, raz zmuszając go do interwencji, a drugi raz minimalnie chybiając.

Niestety, po godzinie gry ponownie oglądaliśmy głównie ataki KKS-u i nasze próby wyjścia z opałów na tyłach. Dużo pracy miał Błażej Piechówka, broniąc na różne sposoby trzy mocne strzały, raz mogąc też odetchnąć z ulgą po minimalnie niecelnej dobitce.

Dobra fortuna wyczerpała się jednak na 5 minut przed końcem. Wtedy to dośrodkowanie w pole karne trafiło w zamieszaniu pod nogi Jakuba Kieliby, który z kilku metrów nie miał problemów z pokonaniem naszego bramkarza. Co więcej, na krótko przed zakończeniem spotkania KKS pokusił się o jeszcze jeden strzał, który zdołał zatrzymać Piechówka, lecz przy instynktownej poprawce nabiegającego Wojciecha Maroszka był już bezradny. Na odrabianie strat zabrakło czasu.

Kolejne przetarcie czeka Wartę II u siebie w poniedziałkowy wieczór. Rywalem Biało-Zielonych będzie KS Złoczewia.


KKS 1925 II Kalisz – Warta II Sieradz 3:1 (1:1 do przerwy)

Bramki:
1:0 – Michał Ozdowski (8. min.)
1:1 – Igor Jankowski (45. min.)
2:1 – Jakub Kieliba (85. min.)
3:1 – Wojciech Maroszek (89. min.)

Skład Warty II:
24. Konrad Janczak ⬇ 45′
6. Szymon Kulesza ⬇ 62′
9. Maciej Wojtal ⬇ 45′
10. Filip Zawadzki ⬇ 45′
11. Paweł Lisiecki ⬇ 35′
13. Igor Jankowski ⚽ 45′ ⬇ 45′
20. Wojciech Adamski
21. Marcin Mikielski
45. Adam Bugajski
94. Filip Kalkowski 🅰 45′ ⬇ 45′
95. Kacper Mikielski

Rezerwowi:
22. Błażej Piechówka ⬆ 45′
7. Bartłomiej Sobczak ⬆ 45′
15. Paweł Chlebicz ⬆ 35′
17. Hubert Kielek ⬆ 45′
23. Michał Szumicki ⬆ 62′
28. Jakub Jakubczyk ⬆ 45′
77. Kamil Krajewski ⬆ 45′