Bramkarze latali jak samoloty

W szóstej kolejce 3. Ligi (grupa 1), Warta Sieradz zremisowała na wyjeździe 1:1 z Ursusem Warszawa. Gola dla Biało-Zielonych strzelił Piotr Mielczarek.

Mecz zaczął się spokojnie, aż w piątej minucie zawodnik gospodarzy huknął potężnie na naszą bramkę. Kamil Miazek odbił jednak trudne uderzenie do boku. Była to zapowiedź sporej ilości pracy, którą miał tego dnia.

Pierwsi do bramki trafili natomiast Biało-Zieloni. Jakub Król napędził akcję zagraniem na lewo do Michała Lewandowskiego. Ten ruszył skrzydłem i dośrodkował przed bramkę, skąd uderzył Piotr Mielczarek. Golkiper Ursusa interweniował, lecz zdaniem sędziego liniowego piłka przekroczyła w procesie linię bramkową i w 12. minucie Warta prowadziła 1:0.

Niestety, radość ta nie trwała długo. Nie minęły dwie minuty, a swoją lewą flanką zaatakowali gospodarze. Zagranie w pole karne, a tam technicznym strzałem skończył akcję Mateusz Muszyński. Tu również strzał obronił golkiper, lecz drugi z liniowych też uznał, że interwencja miała już miejsce za linią bramki.

Ursus nie rezygnował z uderzeń z dystansu. Kolejną próbę Miazek odbił w bok, a dobitka rywali trafiła w słupek. Po chwili gospodarze rozegrali rzut rożny wyłożeniem przed bramkę. Jeszcze jedna bomba z daleka – i znowu górą Miazek. Tym razem poprawki nie było.

Warta odpowiedziała strzałem Wiktora Płanety zza szesnastki, a tę równie skutecznie odbił do boku bramkarz Ursusa. Za chwilę mieliśmy kontrę gospodarzy, po której piłka znalazła się w naszej siatce, lecz sędzia-asystent już w jej trakcie wskazał spalonego i to trafienie nie zostało uznane.

Kolejne zagrożenia powstały z rzutów wolnych. Na bramkę Ursusa strzelał w ten sposób Lewandowski, ale golkiper spokojnie obronił. Dużo bliżej byli rywale, którzy z wolnego trafili w poprzeczkę tuż przy naszym spojeniu. Piłka wróciła w boisko i po zamieszaniu Ursus oddał jeszcze strzał w naszą boczną siatkę. Miejscowi kibice w pierwszym odruchu ryknęli, mylnie widząc w tej sytuacji gola, ale po chwili musieli się pogodzić z remisowym rezultatem, który utrzymał się aż do przerwy. A nie musiał – bo na krótko przed gwizdkiem na nią groźnie lewą nogą strzelał Jakub Król, ale bramkarz gospodarzy efektownie sięgnął jego strzał po długim słupku.

W drugiej połowie obraz meczu prezentował się podobnie. Jedni i drudzy starali się wzajemnie sobie zagrażać. W 52. minucie dobre podanie w polu karnym otrzymał Muszyński, ale mając przed sobą tylko Miazka uderzył pośpiesznie i nasz golkiper obronił strzał pachą. Rywale próbowali też kolejnych ciosów zza pola karnego, lecz te były niecelne.

„Ciosy” regularnie wyprowadzał też Grzegorz Skowroński z Ursusa. Defensor gości miał już żółtą kartkę za faul na Kręcichwoście w pierwszej połowy, a mimo to konsekwentnie pracował na drugą. Wydawało się, że zakończy udział w meczu, gdy Piotr Mielczarek, zabierając się z piłką, wyprzedzał obronę gospodarzy i został wytrącony z równowagi przez wspomnianego defensora. Ku zdumieniu naszej ekipy sędzia nie dopatrzył się jednak w tej sytuacji nawet przewinienia. Długo nie trzeba było na szczęście czekać, by ten sam zawodnik sfaulował Wiktora Płanetę i w końcu obejrzał drugi żółty kartonik. Ursus przez ostatnie pół godziny był skazany na grę w osłabieniu.

W międzyczasie owych fauli kolejny pojedynek 1 na 1 miał do obrony Kamil Miazek – i ponownie dał radę, skracając kąt i dając się trafić rywalowi. Po czerwonej kartce gospodarze tak dobrych okazji już nie mieli. Przeprowadzili kilka ataków, ale w ostatecznym rozrachunku nic, co mogłoby nam szczególnie zagrozić.

Warta tymczasem do samego końca meczu walczyła o trzy punkty. Najlepszą okazję stworzyła w 81. minucie, gdy Kacper Sionkowski przerzucił piłkę nad obrońcą po czym zagrał przez bramkę do Kręcichwosta, a ten akrobatycznie uderzył z powietrza na bramkę – niestety golkiper Ursusa również był tego dnia dobrze dysponowany. Wyciągnął się jak struna i odbił piłkę. Choć Biało-Zieloni mieli potem jeszcze kilka stałych fragmentów, mecz zakończył się wynikiem 1:1.

To drugi z rzędu remis, który dał Warcie Sieradz awans w tabeli o jedną pozycję. Teraz drużyna trenera Marcina Węglewskiego zagra u siebie z Bronią Radom. Zapraszamy na ten pojedynek w sobotę 10 września o 16:00 na stadion MOSiR.


Ursus Warszawa – Warta Sieradz 1:1 (1:1 do przerwy)
3. Liga (grupa 1) – 6. kolejka
3 września 2022 17:00, (Warszawa-Ursus, gen. Kazimierza Sosnkowskiego 3)

Bramki:
0:1 – Piotr Mielczarek (12. min.)
1:1 – Mateusz Muszyński (14. min.)

Skład Warty:
12. Kamil Miazek
4. Jakub Król
7. Michał Lewandowski 🅰 12′
10. Wiktor Płaneta (k) ⬇ 79′
14. Seweryn Michalski
17. Piotr Mielczarek ⚽ 12′ ⬇ 79′
19. Maciej Kraśniewski
25. Cezary Kępczyński ⬇ 79′
45. Jakub Pawłowski 🟨 78′
69. Damian Głowacki 🟨 60′ ⬇ 70′
87. Bartłomiej Kręcichwost ⬇ 85′

Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
3. Krystian Adamiak ⬆ 79′
9. Kamil Pluta ⬆ 79′
11. Wojciech Pawlak ⬆ 85′ 🟨 87′
16. Krystian Stolarczyk
23. Adrian Filipiak ⬆ 70′
72. Kacper Sionkowski ⬆ 79′

Trener:
Marcin Węglewski