Bez niespodzianek

Warta Sieradz uległa na własnym terenie Lechii Tomaszów Mazowiecki 1:3 w ramach 15. kolejki rozgrywek 3 Ligi.

Pomimo sporej różnicy punktowej, pomiędzy sobotnimi rywalami, w sercach kibiców biało-zielonych rodziła się nadzieja, że ten mecz może ułożyć się po myśli sieradzan. Lechia w ostatnich spotkaniach nie prezentowała się najlepiej, oraz w tym spotkaniu miała sporo absencji. Dodatkowym argumentem przemawiającym za Dumą Ziemi Sieradzkiej był świetny październik w jej wykonaniu. Niestety, serce młodego kibica wyparło z siebie fakt, że na boisku nie mogliśmy zobaczyć kontuzjowanych Wiktora Płanety oraz Michała Sitarza. Zawodników, którzy byli pewnymi punktami biało-zielonych w tym sezonie.

Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy. To właśnie Warta miała dogodniejsze sytuacje do zdobycia bramki, zabrakło niewiele, ale jak to mawiał klasyk – niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 19. minucie spotkania (kto inny jak nie on) Adam Patora wbił piłkę do bramki chronionej przez Macieja Mielcarza z bliskiej odległości. Ten wynik nie utrzymywał się zbyt długo. Kamil Szymczak uderzył zza pola karnego w 30. minucie i piłka wtoczyła się do bramki Warty. Atmosfera na trybunach sieradzkiego MOSiR ewidentnie siadła i kibice z wytęsknieniem czekali na gwizdek Pana Kamila Chmielewskiego obwieszczający koniec pierwszej połowy spotkania.

Pan trener Tomasz Kmiecik przyzwyczaił nas, iż po przerwie na boisko wychodzi odmieniona drużyna. Boisko opuścił Łukasz Chodyga, a w jego miejsce pojawił się Maciej Łabędzki. Gra biało-zielonych widocznie się poprawiła. Sieradzanie potrafili zepchnąć do obrony lechitów i w 68. minucie spotkania Maciej Łabędzki po raz kolejny pokazał, że potrafi odnaleźć się w polu karnym. Lechia wyraźnie straciła pomysł na grę i widać było po kibicach, że wierzą, że ten mecz Warta nie przegra. Co zabiło ten optymizm? Strzał życia Artura Golańskiego. W końcówce spotkania doskonałą okazję do zdobycia miał jeszcze Bartosz Narożnik, ale zabrakło mu ewidentnie szybkości sprzed kontuzji.

Pomimo tego, że Warta mogła nie przegrać tego spotkania, to należy uczciwie przyznać, że Lechia była po prostu drużyną lepszą. Gratulacje dla Pana trenera Bogdana Jóźwiaka. Teraz czas na Sokół Ostróda.

/JM


Warta Sieradz – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3 (0:2)

Bramki:

19′ – 0:1 – Adam Patora

30′ – 0:2 – Kamil Szymczak

68′ – 1:2 – Maciej Łabędzki

73′ – 1:3 – Artur Golański

Wyjściowy skład Warty Sieradz:

Maciej Mielcarz – Sylwester Pawlak, Adrian Klepacz, Grzegorz Kowalski, Piotr Bartłoszewski – Łukasz Mitek, Marcin Kacela, Łukasz Chodyga, Mariusz Zawodziński, Jarosław Szyc – Marcin Kobierski
Zmiany:
46′ ⬇ Łukasz Chodyga ⬆ Maciej Łabędzki
60′ ⬇ Jarosław Szyc ⬆ Bartosz Narożnik
80′ ⬇ Marcin Kacela ⬆ Dominik Cukiernik