Wypowiedzi po meczu Warta-Wisła II

Po zakończonym wynikiem 1:1 meczu Warty Sieradz z Wisłą II Płock, na konferencji prasowej wypowiedzieli się trenerzy obu zespołów.

🔵 Łukasz Nadolski, trener Wisły II Płock:

– Bardzo mi było miło tutaj się spotkać z Wartą, z trenerami, tak że bardzo dziękujemy za mecz, przede wszystkim za rywalizację. Co do samego spotkania, na pewno bardzo wymagające. Tak naprawdę bardzo bezpośrednie, bardzo dużo pojedynków. Myślę, że nasz młody zespół wytrzymał presję, wytrzymał takie mocno bezpośrednie granie. Dzięki temu wywozimy tutaj z tego terenu cenny punkt. Oczywiście czuliśmy, że ten mecz też można było wygrać, jak pewnie trener gospodarzy też. Myślę, że wynik sprawiedliwy. Mieliśmy w pewnych momentach dość dobrą kontrolę nad piłką, byliśmy na piłce, ale czuliśmy i wiedzieliśmy z analizy przeciwnika, że faza przejściowa zespołu z Sieradza jest bardzo mocna, szczególnie jeden z napastników. Także tutaj jestem bardzo zadowolony, że przede wszystkim asekuracja ataku była na naprawdę dobrym poziomie.

– Mieliśmy jeszcze może dwie, trzy, może nie sytuacje, ale dobre dośrodkowania, przy stanie 1-1 i lepsze skierowanie piłki może zakończyłoby się bramką, ale trzeba to szanować. My tak naprawdę startujemy w tej lidze, uczymy się tej ligi. Też dzisiaj byliśmy trochę osłabieni, bo pierwszy zespół miał swoje problemy i dwóch-trzech zawodników, którzy na co dzień z nami trenują, bądź trenują z pierwszym zespołem, a schodzą zawsze na mecze, ich nie było. Z czego się też bardzo cieszymy, że promujemy takich chłopaków i że oni są w pierwszym zespole na ławce rezerwowych, to dla nich jest też duże wyróżnienie. Wskoczyli następni, myślę, że dali radę, fajny materiał poglądowy. Trenerze, dziękuję jeszcze raz za ten pojedynek i życzę sukcesów.

🟢 Krzysztof Orzeszek, trener Warty Sieradz:

– Kolejny mecz za nami. Na razie, na ten moment, nie możemy dopisać sobie trzech punktów na swoim terenie, co nie ukrywam, że boli mnie, sztab, szatnię, no i myślę, że cały klub, bo przed swoją publicznością chcielibyśmy przede wszystkim cieszyć naszych kibiców. Co do słów trenera, myślę, że ciężko jest się nie zgodzić z tym, co trener powiedział. Spotkanie bardzo otwarte w jedną i w drugą stronę. Jeden i drugi zespół mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Co do samego spotkania, z mojej perspektywy mam jakiś tam delikatny żal do swoich zawodników, że może trochę na początku delikatnie przysnęliśmy i ta bramka była nam niepotrzebna. Ale to już jest kwestia analizy, podejścia do tego spotkania bardziej analitycznie i wyciągnięcia wniosków przed kolejnym spotkaniem.

– Jeżeli chodzi o przeciwnika, przyznam szczerze, że oglądaliśmy ich ostatnie mecze i baliśmy się przede wszystkim tego, że będą chcieli nas troszkę uśpić swoją grą, bo to nie przeciwnik, który bardzo wysoko pressuje, jest bardzo agresywny, tylko raczej cierpliwie przesuwa, jest zorganizowany i blisko siebie. Ale jak się okazało, ten mecz się otworzył w jedną i w drugą stronę, co też dało ciekawe widowisko dla kibiców. Z tego można się rzeczywiście cieszyć, ale tak jak mówię, boli to, że nie zdołaliśmy przed swoją publicznością zdobyć trzech punktów. Dziękuję za rywalizację i życzę powodzenia.