Warta Sieradz Jr rocznika 1999/2000 zajęła 2. miejsce w turnieju Kanzas Cup 2016, który był rozgrywany w Konstantynowie Łódzkim. Podopieczni Łukasza Markiewicza w drodze do finału pokonali takie zespoły jak Chrobry Głogów, GKS Bełchatów, Korona Kielce czy Concordia Piotrków. Zostali powstrzymani dopiero w meczu finałowym, dzięki serii rzutów karnych. Warto podkreślić, że najlepszym bramkarzem tego turnieju został wybrany FILIP ADAMCZYK, a nagrodę MVP turnieju zdobył Krzysztof Składowski.
A tak turniej podsumował trener biało-zielonych – Łukasz Markiewicz:
Bardzo dobre zakończenie, tego bardzo trudnego, ale moim zdaniem udanego sezonu, proszę o kilka słów o tym turnieju.
Był to turniej dwudniowy, ogólnopolski. Wczoraj graliśmy w grupie, dziś mieliśmy kontynuację tego turnieju. W pierwszym spotkaniu pokonaliśmy Concordię Piotrków 1:0 po bramce Adriana Florczaka, drugi mecz rozegraliśmy z GKSem Bełchatów, wygraliśmy również 1:0. Takim samym wynikiem zakończyło się trzecie spotkanie w naszej grupie, z Chrobrym Głogów. Następnego dnia graliśmy z Koroną Kielce i wygraliśmy 2:0 co dało nam awans do półfinału, gdzie spotkaliśmy się z SMS Łódź. Po bardzo zaciętym spotkaniu wygraliśmy 1:0. W finale, który zakończył się przed chwilą, zmierzyliśmy się ponowie z Koroną Kielce. Było to bardzo zacięte spotkanie, mieliśmy dwie dogodne sytuacje do zdobycia bramki, niestety nie udało nam się ich wykorzystać . Remis 0:0 i rzuty karne w których zostaliśmy pokonani.
Bardzo cieszą te indywidualne nagrody dla dwóch naszych piłkarzy i pomimo tej porażki to jesteśmy moralnymi zwycięzcami tego spotkania, gdyż rzuty karne to zawsze loteria.
No tak, bardzo mnie to cieszy. Bramkarzem turnieju został Filip Adamczyk, który w całym turnieju nie stracił bramki. Bilans 6:0 to nie lada wyczyn a przeciwnicy zdołali pokonać Filipa jedynie w serii rzutów karnych. Natomiast Krzysztof Składowski MVP turnieju, czyli najlepszy zawodnik turnieju. Co najbardziej cieszy, to fakt, iż jest on z rocznika 2000, czyli jest młodszy od zawodników którzy występowali w tym turnieju. Warte podkreślenia jest to, że byliśmy w bardzo okrojonym składzie. Wczoraj przyjechaliśmy w dwunastu, dziś graliśmy w jedenastu, nie mając zawodnika na zmianę, co rzutowało na wynik finału, bo chłopcy nie mieli już tyle siły. Zająć w takim składzie drugie miejsce, w tak mocnym turnieju, to prawdziwy wyczyn.
Przyszły sezon to połączenie dwóch drużyn, rocznik 1998 oraz 1999 zagrają razem. Nastąpi zmiana trenera, który był obecny na tym turnieju, czy to jest takie symboliczne przekazanie pałeczki?
Na jutro jesteśmy umówieniu z prezesem Jóźwikiem, aby dogadać wszystkie sprawy organizacyjne . Cel przed tą drużyną jest bardzo ambitny, czyli walka o Centralną Ligę Juniorów, którą chcemy dla Sieradza wywalczyć. Tak jak powiedziałem, jutro będzie ustalone z prezesem Jóźwikiem jak będzie wyglądało przekazanie tej grupy.
/JM