Główka pracuje

Warta II Sieradz pokonała 6:2 w sobotnie popołudnie Zawiszę Pajęczno w ramach 20. kolejki sieradzkiej klasy okręgowej. Pięć bramek Biało-Zieloni zdobyli po strzałach głową.

Mecz rozpoczął się po myśli gości, choć pierwsze sekundy na to nie wskazywały. Już w drugiej minucie płaski strzał obok słupka po dośrodkowaniu Pawła Lisieckiego posłał Filip Rozmarynowski. Za chwilę Patryk Chramiec zagrał przez środek do Pawła Chlebicza – ten wyminął dwójkę obrońców i uderzył podbitą piłkę z półwoleja, minimalnie mijając okienko. Niewykorzystane okazje szybko dały o sobie znać. Minuta piąta i wyścig do piłki Błażeja Piechówki z Patrykiem Rogalińskim skończył się odbiciem futbolówki, do której dopadł Marcin Malec, po czym od razu wpakował ją do siatki.

Przed upływem kwadransa Chlebicz wyszedł sam na sam po przechwycie Filipa Zawadzkiego, ale pojedynek wygrał bramkarz przyjezdnych. Stare piłkarskie porzekadło znowu nas postraszyło, bo po krótkiej chwili dośrodkowanie Zawiszy skończyło się uderzeniem w naszą poprzeczkę. A Warta wzięła się jeszcze ostrzej do roboty. Głową obok bramki trafił Chachuła, a czujność golkipera z dystansu lewą nogą sprawdził Chramiec. Za moment Patryk uderzył z daleka raz jeszcze – podkręcając prostym podbiciem tak, że gdyby wpadło, za 50 lat nadal opowiadałby o tym wnukom. Ale piłka trafiła jedynie w spojenie.

W końcu jednak wpadło. Chlebicz wrzucił z prawej strony, a Hubert Kielek złożył się w powietrzu do główki na miarę pewnego włoskiego obrońcy. Zakręcony strzał przeleciał nad bezradnym bramkarzem wprost do siatki. Trzy minuty później – powtórka. Z lewego skrzydła po klepce z Zawadzkim wrzucił Rozmarynowski, a w centrum pola karnego w powietrze wyszedł Kacper Chachuła. Kolejny strzał głową z idealną parabolą, golkiper bez szans. Piłkarze Zawiszy mocno i dosadnie protestowali, domagając się faulu we wcześniejszej fazie akcji, lecz arbiter był niewzruszony.

Biało-Zieloni nie zamierzali się zatrzymać. Kolejną akcję Zawadzki złamał do środka i płasko uderzył, lecz za lekko i w rękawice bramkarza. Tymczasem… wyrównanie. Zagranie Patryka Trawczyńskiego za plecy naszej obrony wykorzystał Patryk Rogaliński, strzelając skutecznie w sytuacji 1 na 1. Zawisza walczył dzielnie. Na szczęście Biało-Zieloni trafili do szatni – w 43. minucie kolejne dośrodkowanie zakończyli golem głową. Tym razem wrzucał Paweł Lisiecki, a dublet skompletował Kacper Chachuła.

Po przerwie przewaga Warty się powiększyła i było wyraźniej widać, kto walczy o mistrzostwo, a kto o utrzymanie. Krótko po zmianie stron Chlebicz zagrał z boku przed bramkę, ale piłka za mocno trafiła Janiszewskiego w nogę. Mniej siły włożył za to Chachuła, uderzając z dystansu w kierunku długiego słupka. Niestety w dokładnym kierunku, bo futbolówka ów słupek trafiła i nikomu nie udało się jej dobić. Jeszcze Chramiec ponownie przetestował bramkarza z daleka i tak minął pierwszy kwadrans drugiej połowy.

Potem nastąpiła rozstrzygająca minuta. Z bocznego sektora dośrodkował Damian Szewłoga, a dynamicznym wejściem i strzałem – a jakże – głową, popisał się Patryk Chramiec. Minęła minuta i z 4:2 zrobiło się 5:2. Odegranie Kielka na skuteczny strzał z dystansu – a niech to – nogą, zamienił Paweł Chlebicz. Golkiper mógł tylko się przyglądać, jak piłka grzęźnie w siatce.

Zawisza usiłował zmniejszyć rozmiary porażki strzałem z półobrotu, który jednak minął nasz słupek. A czas upływał i kroił się żart, że do bramki rywala trafiają sami piłkarze na „Ch”: Chachuła, Chramiec, Chlebicz i Chiellini. Ale wtedy Marcin Mikielski go zepsuł i strzelił na 6:2 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartłomieja Sobczaka. Ale przynajmniej głową, a nawet jej tyłem, więc można mu wybaczyć.

Podwyższyć mógł jeszcze Bartosz Mizerski po dobrej piłce od Krajewskiego, ale w polu karnym nastrzelił bramkarza. Ostatecznie stanęło na sześciu trafieniach – wynik zasłużony, choć Zawiszę warto pochwalić za dobrą pierwszą połowę. Zaś Biało-Zielonych za skuteczną grę w powietrzu.

A to dobrze, bo za tydzień rywal z wyższej półki. W sobotę w Buczku zagramy z Tęczą Brodnia.


Warta II Sieradz – Zawisza Pajęczno 6:2 (3:2 do przerwy)

Bramki:
0:1 – Marcin Malec (5. min.)
1:1 – Hubert Kielek (24. min.)
2:1 – Kacper Chachuła (27. min.)
2:2 – Patryk Rogaliński (34. min.)
3:2 – Kacper Chachuła (43. min.)
4:2 – Patryk Chramiec (63. min.)
5:2 – Paweł Chlebicz (64. min.)
6:2 – Marcin Mikielski (81. min.)

Skład Warty II:
22. Błażej Piechówka
3. Paweł Lisiecki 🅰 43′ ⬇ 57′
4. Hubert Kielek ⚽ 24′ 🅰 64′ ⬇ 65′
10. Paweł Chlebicz (k) 🅰 24′ ⚽ 64′ 🟨 89′
17. Damian Szewłoga 🅰 63′
20. Kacper Chachuła ⚽ 27′ ⚽ 43′ ⬇ 55′
21. Filip Zawadzki ⬇ 45′
23. Filip Rozmarynowski 🅰 27′ ⬇ 68′
25. Marcin Mikielski ⚽ 81′
45. Adam Bugajski
72. Patryk Chramiec ⚽ 63′

Rezerwowi:
24. Konrad Janczak
14. Bartosz Mizerski ⬆ 55′
16. Bartłomiej Sobczak ⬆ 57′ 🅰 81′
18. Kamil Krajewski ⬆ 65′
26. Kacper Mikielski ⬆ 68′
69. Jakub Janiszewski ⬆ 45′
88. Michał Szumicki