Napędzili nam stracha zawodnicy Warty Sieradz, schodząc na przerwę w Wygodzie z jednobramkową stratą. Po drugim wyjściu z szatni wzięli się jednak za strzelanie i pokonali Zryw 4:2.
O pierwszej połowie trudno się rozpisywać. Istotna była 12. minuta, gdy dośrodkowanie Zrywu z prawego skrzydła głową na bramkę zamienił Mateusz Sekuła. Natychmiast próbował odpowiedzieć Piotr Mielczarek, ale bardziej podał bramkarzowi niż uderzył. Poza tym mocno szarpana gra Biało-Zielonych przynosiła masę rzutów rożnych, po których dwa razy zza pola karnego przylutował Adrian Filipiak. Mocno niecelnie, więc bramkarz gospodarzy mógł po nich kraść sekundy. W 37. minucie rywale z Wygody raz się przy kornerze zagapili, dopuszczając Damiana Głowackiego do główki, lecz golkiper Zrywu obronił. I to by było na tyle do przerwy, no chyba że wspomnimy jeszcze cztery żółte kartki.
Z perspektywy kibica Warty można było mieć obawy przed drugą połową, ponieważ zapowiadała się w niej gra pod mocny wiatr i równie mocne słońce. Na szczęście tuż przed gwizdkiem centralną gwiazdę Układu Słonecznego przysłoniła wielka chmura, dając Biało-Zielonym 10 minut gry bez oślepienia. Drużyna trenera Węglewskiego wykorzystała je wzorowo, bo już w 49. minucie rzut karny wywalczył po lewej stronie Damian Głowacki, a skutecznie na gola zamienił go pełniący tego dnia funkcję kapitana Krystian Stolarczyk. Cztery minuty później Adrian Filipiak zagrał górą za plecy obrońców, a Sebastian Radzio wpadł z piłką pole karne, położył obrońcę kółeczkiem, a następnie pokonał golkipera mierzonym strzałem.
Minęło kolejne pięć minut i kamień na dobre spadł nam z serca. Tym razem górą podał Piotr Mielczarek, uruchamiając prawą stroną Adriana Filipiaka. Obrońca Warty wpadł w pole karne i zagrał wzdłuż bramki, a Sebastian Radzio na wślizgu zamknął akcję, pakując piłkę do siatki.
Zryw próbował szukać kontaktu, lecz brakowało mu konkretów. Tymczasem nasz zespół wyprowadził kolejny cios. Najpierw Damian Głowacki wyszedł sam na sam po rajdzie Mielczarka, ale trafił jeszcze w wychodzącego bramkarza. W kolejnej akcji zanotował jednak asystę, zagrywając z linii końcowej piłkę na pole karne, gdzie dobrze ustawiony Michał Lewandowski podwyższył na 4:1 strzałem po długim słupku.
Ostatnie dwadzieścia minut to powrót gospodarzy do głosu. W 70. minucie Zryw trafił w naszą poprzeczkę. Wkrótce uderzał też z rzutu wolnego, lecz prosto do rąk Kamila Miazka. Rywale osiągali dużą liczbę stałych fragmentów, aż wywalczyli rzut karny, gdy z jeden z przeciwników zaplątał się w nogach Piotra Białouski. Pewnej egzekucji jedenastki dokonał Michał Fabijański. Zryw miał jeszcze kilka minut do końca meczu, zepchnął nawet grę na naszą połowę, ale nic już nie wskórał.
Było trochę stresu, ale trzy punkty są nasze. Teraz w środę 13 kwietnia gramy w Sieradzu zaległy mecz ze Skalnikiem Sulejów.
Zryw Wygoda – Warta Sieradz 2:4 (1:0 do przerwy)
IV Liga (łódzka) – 22. kolejka
9 kwietnia 2022 16:00, Boisko Sportowe Wygoda (Wygoda 1)
Bramki:
1:0 – Mateusz Sekuła (12. min.)
1:1 – Krystian Stolarczyk – karny (49. min.)
1:2 – Sebastian Radzio (53. min.)
1:3 – Sebastian Radzio (58. min.)
1:4 – Michał Lewandowski (68. min.)
2:4 – Michał Fabijański – karny (85. min.)
Skład Warty:
12. Kamil Miazek
11. Mikołaj Bociek
16. Krystian Stolarczyk (k) ⚽ 49′ 🟨 75′
17. Piotr Mielczarek 🟨 87′
18. Łukasz Chojecki 🟨 22′
19. Sebastian Radzio ⚽ 53′ ⚽ 58′ ⬇ 71′
23. Adrian Filipiak 🅰 53′ 🅰 58′
25. Cezary Kępczyński ⬇ 71′
26. Michał Lewandowski ⚽ 68′
45. Jakub Piela ⬇ 45′
69. Damian Głowacki 🅿 49′ 🅰 68′ ⬇ 82′
Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
3. Krystian Adamiak ⬆ 71′
5. Oskar Błoch
7. Grzegorz Brochocki ⬆ 71′
9. Kamil Pluta ⬆ 82′
14. Bartłomiej Lisowski
21. Piotr Białousko ⬆ 45′
Trener:
Marcin Węglewski












































