Punkt w łupance na Łodziance

Warta Sieradz odnotowała pierwszy remis w tym sezonie. W 14. kolejce IV ligi łódzkiej wywieźliśmy jeden punkt z Łodzi, po wyniku 1:1 z drugim zespołem Widzewa.

Wszyscy wiedzieli, że w stolicy województwa nie czeka nas łatwa przeprawa. Mimo to spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Biało-Zielonych. Już w piątej minucie z rzutu wolnego mocno uderzył Jakub Piela, a bramkarz Widzewa II odbił przed siebie piłkę. Zamieszanie w kotłującym się polu karnym wykorzystali Wiktor Płaneta i Mikołaj Bociek – ktoś dopadł do piłki, ktoś kopnął, a ktoś inny próbował, ktoś coś otarł, i bóg futbolu wie, co jeszcze. Ponieważ każdy przyznaje się do gola, autorstwo rozstrzygniemy dopiero po zebraniu wszystkich materiałów dowodowych. Z samej relacji świadków wynika, że wyglądało to tak:

Niedługo później Kamil Miazek ocalił kolegów, gdy do pojedynku oko w oko stanął z nim Przemysław Kita, i obronił strzał z bliskiej odległości. Odpowiedzieć próbował Płaneta, strącając głową dośrodkowanie od Damiana Głowackiego, niestety metr obok słupka.

Radość naszych zawodników z prowadzenia ostatecznie nie trwała przesadnie długo. W 17. minucie Widzew stworzył lukę w naszej obronie, Miazek nie zdążył z wyjściem do zagrania w kierunku Daniela Mąki, a ten dziabnął piłkę nad naszym golkiperem i wyrównał wynik spotkania.

Obie drużyny szukały kolejnych szans, lecz jakość strzałów z minuty na minutę spadała. Zawadzki uderzał ze skraju szesnastki wprost w Miazka, zaś Mąka nie zamknął czysto wolejem wrzutki z boku. My z kolei chwilę nadziei mieliśmy w końcówce pierwszej połowy, gdy Piela strzelał piętą po dograniu ze skrzydła, ale nabiegł zbyt głęboko na krótki słupek, by trafić w bramkę. Poza tym oglądaliśmy głównie pokaz bardzo ostrej gry.

Po przerwie serca zabiły nam mocniej, gdy wybite dośrodkowanie z rożnego kończył uderzeniem z dystansu Michał Lewandowski. Piłka zmierzała prawdopodobnie do bramki, lecz na jej drodze stanął obrońca Widzewa. Następnie, przed upływem godziny, podobnych do siebie uderzeń za kołnierz bramkarza próbowali Chwałowski i Głowacki. Obaj nie trafili, ale wydaje się, że przy odrobinie większej precyzji golkiperzy Warty i Widzewa nie mieliby szans.

Ostatnie 30 minut to dalszy okres przerywanej gry, czy to faulami, czy zmianami. Groźnie zrobiło się raz jeszcze w końcówce, gdy Mąka ograł naszego obrońcę w polu karnym i, mając dużo miejsca, próbował wyłożyć piłkę koledze – na szczęście to była zła decyzja i zdołaliśmy futbolówkę wybić.

Ostatecznie kolejny mecz Warty z Widzewem II zakończył się remisem. Choć rzecz jasna ambicje są duże, szanujemy punkt z trudnym rywalem i skupiamy się na kolejnych wyzwaniach. W przyszłą sobotę gramy na swoim terenie Derby Ziemi Sieradzkiej.


Widzew II Łódź – Warta Sieradz 1:1 (1:1 do przerwy)
IV Liga (łódzka) – 14. kolejka
30 października 2021 15:00, Obiekty Treningowe Widzewa-MOSiR (Łódź-Widzew, Małachowskiego 5/7/9)

Bramki:
0:1 – Wiktor Płaneta/Mikołaj Bociek (5. min.)
1:1 – Daniel Mąka (17. min.)

Skład Warty:
12. Kamil Miazek
3. Krystian Adamiak 🟨 33′ ⬇ 45′
10. Wiktor Płaneta ⚽❓ 5′ ⬇ 59′
11. Mikołaj Bociek ⚽❓ 5′
14. Bartłomiej Lisowski 🟨 63′
16. Krystian Stolarczyk
18. Łukasz Chojecki ⬇ 76′
26. Michał Lewandowski
45. Jakub Piela 🅿 5′ ⬇ 65′
69. Damian Głowacki
87. Przemysław Sosnowski (k) 🟨 84′

Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
4. Filip Morkowski
5. Oskar Błoch ⬆ 76′
9. Kamil Pluta ⬆ 65′
17. Piotr Mielczarek ⬆ 59′
19. Sebastian Radzio ⬆ 45′
72. Patryk Chramiec

Trener:
Marcin Węglewski