Enty strzał pokonał Drzewce

Warta Sieradz zakończyła sezon 2020/2021 zwycięstwem. Dzięki pokonaniu Jutrzenki Drzewce 2:0, Biało-Zieloni zapewnili sobie wicemistrzostwo IV ligi łódzkiej.

Wyjazd do Lipców Reymontowskich w powiecie skierniewickim, gdzie swoje mecze rozgrywka Jutrzenka, okazał się niemałym wyzwaniem piłkarsko-logistycznym. Ze względu na kartki i kontuzje trener Morawski mógł skorzystać tylko z 15 zawodników, a autobus w celu dowiezienia zespołu na mecz musiał pokonywać polne drogi i zawracać na łące. Ostatecznie wszystko miało swój happy end i ze swoich starć zwycięstwo wyszedł zarówno wehikuł, jak i drużyna.

Niewiele jednak brakowało, a mecz rozpocząłby się od uderzenia obuchem w głowę. Już w 1. minucie gospodarze byli o włos od gola – przerzuconą nad bramkarzem piłkę z linii bramkowej wybił Marcin Mikielski. Młody obrońca dał już wówczas przedsmak udanego występu, bo tego dnia zaliczył wiele wygranych pojedynków i do Sieradza na pewno mógł wracać z podniesionym czołem.

Z dalszego przebiegu gry szybko wyszło na jaw, że Jutrzenka dużo podobnych okazji mieć nie będzie. Pozostałe 45 minut pierwszej połowy upłynęło właściwie w całości na ich połowie. Warta atakowała, natomiast w większości były to albo podania ze skrzydeł bez adresata, albo nie do końca przygotowane strzały z dystansu. Kilkakrotnie szczęścia próbowali Mariusz Woźniak i Damian Głowacki, natomiast ani razu nie zmusili bramkarza do porządnego wysiłku. Udało się to dopiero Kamilowi Plucie, którego Adam Niewiadomski zatrzymał efektowną paradą w 41. minucie.

Po przerwie na murawie zameldowali się młodzi Kamil Góra i Jakub Janiszewski. Ten pierwszy wniósł sporo ożywienia w poczynania Biało-Zielonych na prawym skrzydle. Kilka jego akcji w tandemie z Głowackim kończyło się strzałami, jednak nadal nieskutecznymi, nawet jeśli tylko o centymetry. Po faulu na Górze mieliśmy też rzut wolny ze skraju pola karnego, z którego w poprzeczkę strzelił Adam Patora. Dobitce Głowackiego głową zabrakło mocy i golkiper zdołał ją wypiąstkować.

Niewykorzystane okazje mogły się zemścić, ale o to, by tak się nie stało, zadbał Mateusz Wlazłowski. Po godzinie gry nasza defensywa zagapiła się, lecz akcji sam na sam z naszym bramkarzem nie wykorzystał Wojciech Koperniak. Z niezłej pozycji uderzał też wkrótce Mariusz Matusiak, ale Wlazłowski ponownie pewnie interweniował.

Warta w międzyczasie dążyła do strzelenia gola i gdy postronny kibic mógłby tracić już nadzieję, w końcu go wcisnęła. Pasywność przeciwnika przy dośrodkowaniu wykorzystał Filip Morkowski i z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Mając jednak w pamięci dwa ostatnie mecze, Biało-Zieloni wiedzieli, że to jeszcze nie koniec. Jutrzenka, chcąc gonić wynik, zintensyfikowała długie podania w nasze pole karne, dając więcej do roboty naszej defensywie. Przyniosło to dwa efekty w 82. minucie, gdy na bramkę strzelali Koperniak i Hubert Nowak, ale identyczne uderzenia z dwóch stron boiska padły łupem Wlazłowskiego.

Gdy mecz zbliżał się ku końcowi, Warcie wreszcie udała się taka akcja, na którą pracowała cały mecz. Woźniak spenetrował prostopadłym podaniem szeregi rywala, a w sytuacji 1 na 1 żadnych szans bramkarzowi nie dał Jakub Janiszewski. Gospodarze motywowali się jeszcze do odrabiania strat, jednak okazało się, że nie mieli kiedy, bo arbiter nie doliczył nic do meczu i zakończył go chwilę po wznowieniu gry.

Biało-Zieloni w bólach zainkasowali trzy punkty i dzięki wygranej zajęli 2. miejsce w tabeli IV ligi łódzkiej w sezonie 2020/2021. Teraz piłkarzy czeka krótka przerwa wakacyjna. Zespół wróci do treningów jeszcze w pierwszej połowie lipca, by przygotowywać się do kolejnej walki o awans.


Jutrzenka Drzewce – Warta Sieradz 0:2 (0:0 do przerwy)

Bramki:
0:1 – Filip Morkowski (69. min.)
0:2 – Jakub Janiszewski (89. min.)

Skład Warty:
22. Mateusz Wlazłowski
4. Filip Morkowski
9. Kamil Pluta
10. Adam Patora (k)
14. Mariusz Woźniak
25. Marcin Mikielski
26. Filip Rozmarynowski
69. Damian Głowacki
72. Patryk Chramiec
87. Przemysław Sosnowski
88. Łukasz Świtała

Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
3. Szymon Kulesza
11. Kamil Góra
45. Jakub Janiszewski