Wypowiedzi po meczu z Orłem

Remis 0:0 pozostawił uczucie niedosytu zarówno w sztabach Warty Sieradz, jak i Orła Nieborów. Tak o meczu wypowiadali się trenerzy oraz bohater spotkania.

🟢 Piotr Morawski (trener Warty):

– Zestawienie było wynikiem naszej sytuacji kadrowej. Borykamy się z kilkoma urazami, dlatego inni dostali szansę. Myślę, że remis jest tutaj dobrym wynikiem, chociaż oczywiście zawsze chcemy grać o trzy punkty – ale trzeba wziąć pod uwagę, w jakiej sytuacji obecnie jesteśmy i jak się musieliśmy zestawić, żeby próbować tutaj wygrać. Choć oczywiście mogliśmy, były sytuacje – mieliśmy setkę, „Głowa” wszedł i mógł strzelić bramkę. Rywal oczywiście miał karnego, chociaż są tutaj relacje chłopaków, że to chyba nie było w polu karnym. Poza tym groźne wrzutki, groźne rożne, ale gdzieś to wybranialiśmy. Remis tylko czy aż? Myślę, że trzeba go przyjąć z pokorą.

– Kuba [Janiszewski] jest bardzo młodym zawodnikiem i bardzo perspektywicznym. Jeśli tylko będzie ciężko pracował, to na pewno może być z niego pociecha w Sieradzu. W pierwszej połowie miał sytuację, nie udało mu się strzelić, ale wypadł bardzo pozytywnie, nie odpuszczał, nie przestraszył się, więc oby tak dalej.

– Przy rzucie karnym myśleliśmy już raczej z trenerem co tutaj zrobić, żeby zdobyć bramkę – nieważne, czy padłby gol czy nie, bo dalej chcieliśmy próbować to wygrać i na tym się skupiliśmy. Oczywiście brawa dla Mateusza, bo złapał ładnie w koszyk, to już jego drugi karny w tej rundzie, więc też na plus.

🟢 Mateusz Wlazłowski (bramkarz Warty):

– Trzeba szanować ten punkt. Spotkanie było bardzo ciężkie, mieliśmy braki w zespole, graliśmy pomieszanym składem. Myślę, że i tak wyszło nieźle, patrząc na to, jak mecz wyglądał. Słońce w pierwszej połowie przeszkadzało, ale każdy ma takie same warunki, my mieliśmy takie w pierwszej, oni w drugiej. Przy rzucie karnym rzuciłem się tam, gdzie strzelec uderzył i tyle. Tak się zapowiadało i tak wyszło.

🔵 Dawid Ługowski (trener Orła Nieborów):

– To był wyrównany mecz, natomiast mamy troszeczkę niedosytu, bo zagraliśmy przeciwko wam dobre zawody. Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, ale stworzyliśmy sobie dość dużo sytuacji – w 78. minucie nawet rzut karny, którego niestety nie strzeliliśmy. Natomiast szanujemy remis, bo to remis z wiceliderem, i to po takich perturbacjach.

– Nasza dobra forma wynika z pracy, z doboru zawodników, z tego, że zrozumieli, co chciałem im przekazać i przede wszystkim z wiary w swoje umiejętności. Teraz mamy serię dobrych meczów i wiadomo, że jakiś sukces, zwycięstwo, jedno, drugie, trzecie, buduje i chłopaki mają wiarę w to co robią. Dobrze się bawimy w tej lidze i na pewno chcemy jeszcze urwać trochę punktów wszystkim przeciwnikom.