Dopływ punktów

Nie było sensacji w ligowym starciu Warty Sieradz z Nerem Poddębice. Po jednostronnym pokazie futbolu Biało-Zieloni pokonali przyjezdnych z Byczyny 3:0. Goście przez godzinę grali w osłabieniu.

Piłkarze Warty byli faworytami tego meczu i postanowili od początku pokazać przyjezdnym, dlatego tak jest. Nasza przewaga w ofensywie rysowała się z każdą upływającą minutą. Przed upływem kwadransa strzał ostrzegawczy obok słupka oddał najpierw Krystian Stolarczyk, a później Damian Głowacki złamał akcję do środka z prawego skrzydła, ale wpakował piłkę w nogi bramkarza.

Do trzech razy sztuka. Tym razem z głębokiego rzutu wolnego wrzucał Adrian Filipak, natomiast Głowacki zgrał głową przed bramkę do Adama Patory. Nasz napastnik przełamał się po dwóch meczach pełnych zmarnowanych szans i w 18. minucie Warta objęła prowadzenie.

Ner mógł wrócić do meczu dziesięć minut później, gdy dośrodkowanie po przyjęciu na raty wykańczał nogą Daniel Waszczyk. Zawodnik zdołał przepchnąć w polu karnym obrońcę i uderzyć na bramkę, ale trafił prosto w Mateusza Wlazłowskiego.

Tymczasem niecodzienne wejście na boisko zaliczył po pół godziny meczu Filip Rozmarynowski. Chwilę po tym, gdy zastąpił kontuzjowanego Damiana Głowackiego, w swoim pierwszym kontakcie z piłką został brutalnie sfaulowany na czerwoną kartkę. „Asa kier” obejrzał Maciej Stajewski i gości czekała godzina gry w dziesiątkę – Warta od razu wyczuła okazję do przyspieszenia, a w szczególności Wiktor Płaneta, który najpierw uderzał nieprzyjemnie z dystansu, a w 35. minucie pokonał bramkarza podcinką w stylu Tomasza Frankowskiego. Fantazyjną asystę piętą na jeden kontakt zaliczył przy tej bramce Marcin Kobierski.

Płaneta miał jeszcze przed przerwą szansę na podwyższenie wyniku, gdy piłkę na piętnasty metr wyłożył mu Patora, lecz tym razem górą był Jakub Niedomagała, broniąc stopą płaski strzał.

Taki obraz nie zmienił się w drugiej połowie, którą Wiktor zaczął od dwóch uderzeń – pierwsze, z wolnego, odbił golkiper; drugie, głową po rożnym, przeszło nad bramką. W trzeciej sytuacji Płaneta minął się z dośrodkowaniem Woźniaka. Piłki w tej samej akcji nie sięgnął Jakub Janiszewski, który kilka minut wcześniej zastąpił Kobierskiego, debiutując tym samym w seniorskim zespole Warty.

W 63. minucie Ner otrzymał prezent od defensywy Biało-Zielonych, której nie udało się zastawić skutecznej pułapki ofsajdowej. Waszczyk ponownie zmierzył się z Wlazłowskim w sytuacji sam na sam, ale tym razem, w dużo lepszej sytuacji, strzelił niecelnie obok słupka.

Na tym hojność Warty się zakończyła. Wkrótce Rozmarynowski uderzał z dystansu do opuszczonej bramki po niepewnym wyjściu Niedomagały, ale zmierzającą w jej światło piłkę zablokował Krzysztof Borysiak. Wynik spotkania ustalił ostatecznie Łukasz Świtała, którego klasyczny „centrostrzał” znalazł drogę do siatki po zmyleniu bramkarza przez kiks swojego defensora.


Warta Sieradz Ner Poddębice 3:0 (2:0 do przerwy)

Bramki:
1:0 – Adam Patora (18. min.)
2:0 – Wiktor Płaneta (35. min.)
3:0 – Łukasz Świtała (79. min.)

Skład Warty:
22. Mateusz Wlazłowski
10. Adam Patora
11. Marcin Kobierski (k)
14. Mariusz Woźniak
16. Krystian Stolarczyk
20. Wiktor Płaneta
21. Jakub Szulc
23. Adrian Filipiak
25. Marcin Mikielski
69. Damian Głowacki
88. Łukasz Świtała

Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
9. Jakub Janiszewski
17. Kamil Góra
19. Wojciech Adamski
26. Filip Rozmarynowski
45. Szymon Kulesza
87. Przemysław Sosnowski