Nie ma goli, gdy wzrok niesokoli

W meczu 5. kolejki rozgrywek 3. Ligi (grupa 1) Warta Sieradz zremisowała bezbramkowo u siebie z Sokołem Ostróda. Biało-Zieloni przez ponad godzinę grali w dziesiątkę.

Już sam początek meczu mógł zwiastować końcowy wynik – pierwszy strzał oddano dopiero po kilkunastu minutach. Były to jednak same niecelne uderzenia. Najpierw próbował Kasprzyk z Sokoła, potem Płaneta z Warty, a następnie Święty z Sokoła. W 24. minucie wolejem z bliska zagroził nam Kventsar, ale trafił nad poprzeczką. Dopiero chwilę później Kamil Miazek mógł się wykazać. Groźnie zza szesnastki uderzał Michał Kiełtyka, piłka zaliczyła po drodze rykoszety, ale nasz golkiper zdołał ją odbić na rzut rożny. Po nim goście mieli jeszcze główkę Kasprzyka, lecz wprost do rękawic Kamila.

Najważniejsze wydarzenie meczu miało miejsce w 28. minucie. Po niedokładnym podaniu naszej pomocy do obrony zawodnik Sokoła mógł wyjść sam na sam. Do piłki ścigał się z nim Antoni Bednarek – dwaj panowie zderzyli się, a sędzia zinterpretował to zagranie jako celowy faul naszego stopera i pokazał mu czerwoną kartkę. Sieradzka publiczność nie kryła dezaprobaty wobec decyzji arbitra, podobnie jak wobec wielu kolejnych tego dnia, aż do samego końca spotkania.

Pod koniec pierwszej połowy trzykrotnie lewym skrzydłem szarpnął Piotr Mielczarek, lecz przyniosło to tylko jeden celny, ale zbyt lekki strzał. W międzyczasie groźnie z dystansu strzelał Mateusz Furman, ale Miazek ponownie sobie poradził, podobnie jak z odbitym uderzeniem Kopacza już w doliczonym czasie.

Drugie 45 minut upłynęło z większym wskazaniem na Biało-Zielonych. Przez pierwsze pół godziny nie działo się co prawda zbyt wiele – Sokół próbował uderzeń, ale głównie niecelnych, a po stronie Warty najgroźniej strzelał Damian Głowacki, jednak z bocznej strefy szesnastki trafił w boczną siatkę.

Warta rozpędziła się jednak około ostatniego kwadransa. W 74. minucie Wiktor Płaneta wyszedł nawet sam na sam, lecz trafił prosto w bramkarza. Po chwili Miazek musiał w odpowiedzi obronić strzał Sokoła z ostrego kąta. Za moment Głowacki wrzucał obiecująco w kierunku Kamila Pluty, jednak poza zasięgiem napastnika.

Nadeszła 86. minuta. Po stałym fragmencie Warty piłka trafiła pod nogi Seweryna Michalskiego. Nasz nowy zawodnik przymierzył efektownie w kierunku okienka, ale jeszcze efektowniej interweniował bramkarz Sokoła, parując futbolówkę na rzut rożny. Z niego następnie poszła wrzutka i kolejny strzał Michalskiego, tym razem głową pod poprzeczkę, niestety znów golkiper gości dał radę go sięgnąć.

W 90. minucie z rzutu wolnego na naszą bramkę strzelał Święty, ale Miazek odbił na korner trudną piłkę. W doliczonym czasie interweniował też golkiper z Ostródy, łapiąc główkę Wojtka Pawlaka. Więcej akcji już nie było i oba zespoły musiały się pogodzić z podziałem punktów.

Remis pozwolił Biało-Zielonym awansować w tabeli o jedną pozycję – a więc kroczek po kroczku. Teraz przed drużyną trenera Węglewskiego wyjazd do stolicy. Warta Sieradz zmierzy się w sobotę 3 września z Ursusem Warszawa, który plasuje się o jedną lokatę wyżej.


Warta Sieradz – Sokół Ostróda 0:0
3. Liga (grupa 1) – 5. kolejka
27 sierpnia 2022 17:00, Stadion MOSiR (Sieradz, Sportowa 1)

Skład Warty:
12. Kamil Miazek
2. Antoni Bednarek 🟥 28′
4. Jakub Król
7. Michał Lewandowski
10. Wiktor Płaneta (k) ⬇ 85′
14. Seweryn Michalski
17. Piotr Mielczarek ⬇ 57′
25. Cezary Kępczyński 🟨 45′
45. Jakub Pawłowski
69. Damian Głowacki 🟨 48′
87. Bartłomiej Kręcichwost ⬇ 45′

Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz
3. Krystian Adamiak ⬆ 45′
9. Kamil Pluta ⬆ 57′
11. Wojciech Pawlak ⬆ 85′
23. Adrian Filipiak
26. Jakub Piela
72. Kacper Sionkowski

Trener:
Marcin Węglewski 🟨