Wypowiedzi po meczu ŁKS II-Warta

Warta Sieradz przegrała wyjazdowy mecz z ŁKS II Łódź 0:3 w 24. kolejce IV ligi łódzkiej. Tak spotkanie po końcowym gwizdku skomentowali piłkarze obu zespołów.

Wiktor Płaneta (Warta Sieradz):

– Mieliśmy zupełnie inny plan. Nie chcieliśmy dawać im rozgrywać piłki, a widać było, że rywale przegrywali ją z jednej strony na drugą, robili sobie miejsce. Ciężko nam było się przeciwstawić – na pewno nie tak to miało wyglądać. […] W pierwszej połowie mieliśmy tylko jedną próbę strzału. W drugiej zrobiło się troszkę więcej miejsca, chcieliśmy oskrzydlać akcje dośrodkowaniami i tworzyć sobie sytuacje. Nie udało się.

– Jeszcze 14. kolejek do końca i na pewno będziemy walczyć. To jest zimny prysznic. Wiedzieliśmy, że właśnie im musimy stawić czoła i ich ograć, żeby ten awans był bliżej. Na pewno się nie poddajemy i cały czas walczymy. […] Kibice w nas wierzyli i jedyne co mogę zrobić, to od zespołu, od nas, przeprosić kibiców i obiecać, że na pewno się podniesiemy i nadal będziemy walczyć o najwyższe cele.

Mateusz Bąkowicz (ŁKS II Łódź):

– Z tyłu głowy mieliśmy świadomość, że jest to mecz z wiceliderem i jak ta sytuacja będzie w tabeli wyglądać. Ale podeszliśmy jak do każdego spotkania, w pełni zaangażowani i myślę, że to nam wyszło na plus. Nie myśleliśmy „jesteśmy młodymi chłopakami i nie będziemy się stresować”, tylko wyszliśmy od początku skupieni i to nam pomogło.

– Początek meczu wyglądał tak, że Warta musiała na nas siąść, wysoko wyszła pressingiem, więc byliśmy schowani i to nas trochę na początku zgubiło. Ale jesteśmy młodą drużyną, więc takie doświadczenie nam dużo da, że gramy z takimi drużynami. Wiadomo, że Warta jest wiceliderem, ma lepszą jakość w tej lidze od niektórych zespołów, więc było czuć, że to Warta przyjechała.

Źródło: transmisja ŁKS TV