Pierwsze śliwki robaczywki

To nie było dobre rozpoczęcie roku przez podopiecznych trenera Łukasza Markiewicza.
Biało-zieloni nie zdołali wyjść z grupy i nie obronili tytułu Halowego Mistrza Okręgu Sieradzkiego.

Nic nie zapowiadało takiego zakończenia turnieju. W pierwszym spotkaniu Warta Sieradz pewnie pokonała Unię Sulmierzyce aż 6:0 i wydawało się, że droga do wyjścia z grupy na pierwszym miejscu stoi przed nami otworem. Mecz z Jutrzenką Warta przyniósł sporo emocji na boisku i na trybunach. Obie drużyny zagrały ze sporym zaangażowaniem, jednak ostatecznie nie zobaczyliśmy w tym spotkaniu bramek i po tym spotkaniu jasnym było, iż Warta zagra z Czarnymi Rząśnia o wyjście z grupy. Biało-zieloni przystąpili do tego spotkania ze sporym animuszem, jednak nie mogli przypieczętować swojej przewagi bramką. Gdy kibice zaczynali liczyć czy bezbramkowy remis da Warcie wyjście z pierwszego miejsca, wydarzyła się tragedia i Warta straciła bramkę. Warta Sieradz rzuciła się do odrabiania strat, jednak zabrakło już na to czasu.

Ciężko jest doszukiwać się pozytywów w wyniku biało-zielonych. Samo odpadnięcie już w fazie grupowej należy nazwać sporym rozczarowaniem, jednak nie można zapomnieć, że do startu ligi mamy jeszcze dwa miesiące. Tak, jak podkreślił przed turniejem trener Łukasz Markiewicz najważniejsza jest liga i to do niej się przygotowujemy. Miejmy nadzieję, że spełnią się słowa prezesa LKS Kwiatkowice, Pana Adama Szymańskiego, który stwierdził, że nie mamy się co martwić, bo jak rok temu wygraliśmy ten turniej to spadliśmy z ligi, więc teraz nie wychodząc z grupy na pewno awansujemy. Oby tak było.

/JM


Warta Sieradz – Unia Sulmierzyce 6:0

⚽️1:0 Łukasz Mitek
⚽️2:0 Sylwester Pawlak
⚽️3:0 Piotr Bartłoszewski
⚽️4:0 Kamil Pluta
⚽️5:0 Mikael Idzikowski
⚽️6:0 Łukasz Mitek

Warta Sieradz – Jutrzenka Warta 0:0

Warta Sieradz – Czarni Rząśnia 0:1