Nie pękli pod balonem

Trzeci mecz towarzyski tej zimy Warta Sieradz będzie wspominać z szerokim uśmiechem. Biało-Zieloni pokonali drugoligowego Lecha II Poznań 2:1 po golach testowanego i Krystiana Adamiaka.

Sobotnie potkanie miało wiele interesujących okoliczności. Lech II podjął Wartę na sztucznym boisku przykrytym balonem, a więc w niecodziennych dla Biało-Zielonych warunkach. Ponadto, trenerzy umówili się na wymagający format gry w czterech kwartach po pół godziny. Zawodników czekało więc w sumie 120 minut rywalizacji. Dodajmy do tego wszystkiego skład rywala, w którym znaleźli się piłkarze pierwszego zespołu Mistrza Polski: bramkarz Artur Rudko (wcześniej Dynamo Kijów i Páfos FC) i obrońca Mateusz Żukowski (Lechia Gdańsk i Rangers FC), a poza tym doświadczony Tomasz Cywka i wielu młodych wychowanków „Kolejorza”, którzy mają już za sobą debiuty w Ekstraklasie. Nie dało się ukryć, że sieradzan czeka nie lada wyzwanie – tym bardziej warto docenić wynik, jaki osiągnęli.

A jak to zrobili? Przede wszystkim szybko ułożyli sobie mecz strzelonym golem. W 7. minucie dwójkową akcję w polu karnym Lecha II przeprowadzili Bartłomiej Kręcichwost i testowany zawodnik. W efekcie pierwszy wyłożył piłkę z prawej strony drugiemu, a sprawdzany przez Wartę piłkarz posłał mocny płaski strzał czubkiem buta obok Mateusza Pruchniewskiego.

Gdy mijał kwadrans, pierwszą interwencją wykazał się tego dnia Kamil Miazek, parując strzał gospodarzy do boku. Nadal przeważali jednak Biało-Zieloni. Sporo kłopotów na skrzydle sprawiał rywalom Mielczarek, a zdobywane w ten sposób stałe fragmenty egzekwował Filipiak. Po jednym z jego dośrodkowań szansę na skuteczny strzał z nogi miał Michalski, ale uderzył za lekko. Z kolei wrzutki Mielczarka szukały Kręcichwosta i Pawłowskiego. Ten drugi zdołał raz obrócić się z piłką w szesnastce i oddać strzał, ale na drodze futbolówki do siatki stanął ostatni obrońca. Pierwszą kwartę zakończyła niecelna próba z dystansu rywali.

W drugiej sytuacja stała się bardziej wyrównana. Lech zaczął od groźnego strzału z prawej strony, ale obok naszej bramki. Odpowiedział Kręcichwost, który próbował pokonać Rudkę strzałem z ostrego kąta – bramkarz gospodarzy jednak odbił go nogą. Później piłka przenosiła się spod bramki do bramki. W 49. minucie zaczęło się jednak gotować w naszym polu karnym, bo rywal wyszedł sam na sam z Miazkiem, co obronił nasz golkiper. Nie dał natomiast rady cztery minuty później, gdy sędzia podyktował budzący kontrowersje rzut karny dla Lecha. Egzekutorem okazał się Filip Wilak, który przełamał ręce bramkarza Warty, gdy ten wyczuł jego intencje. Piłka po jego strzale wpadła do siatki i zrobił się remis 1:1. Co więcej, mógł się on nie utrzymać do końca kwarty. Miazek sparował jednak kolejny strzał szarżującego przeciwnika z czystej pozycji. Tuż przed gwizdkiem rywali postraszył natomiast Mielczarek potężnym huknięciem, ale nad poprzeczką.

Po godzinie gry Biało-Zieloni przeprowadzili większą liczbę roszad. Pierwsze chwile nie zapowiadały zmiany obrazu widowiska. W 62. minucie w pole karne wpadł z piłką Damian Głowacki i po asyście Sionkowskiego uderzył tuż obok słupka. Im dalej w las, tym jednak mecz stawał się bardziej ostry i biegany. Dwie doskonałe okazje miał w tym czasie Lech. Miazek raz obronił strzał nogami, a za drugim razem rywale uderzyli obok słupka. Poza tym złapał też rykoszet po rzucie wolnym Żukowskiego. Występ Kamila potrwał 90 minut.

Na ostatnie pół godziny miejsce między słupkami Warty zajął Maciej Mielcarz, ale na szczęście więcej mógł grać nogami niż musiał bronić rękami. Dopiero na trzy minuty przed końcem odbił paniczne uderzenie gospodarzy. A tym się spieszyło, ponieważ na początku ostatniej kwarty, w 95. minucie, po rzucie rożnym Łukasza Chojeckiego trafił Krystian Adamiak! Nasz zawodnik doszedł najlepiej do wrzutki i pokonał Artura Rudkę, strzelając nogą z pierwszej piłki. Poza wspomnianą próbą z końcówki, lechitów nie było stać na odpowiedź, choć do końca spotkania podchodzili pod nasze pole karne. Biało-Zieloni bronili jednak tego dnia skutecznie i ostatecznie wygrali 2:1.

Teraz przed Wartą oddech od podróży. Na kolejny sparing, w przyszłą sobotę, do Sieradza na godzinę 13:00 zawita Sokół Kleczew.


Lech II Poznań – Warta Sieradz 1:2 (0:1, 1:1, 1:1)
Mecz towarzyski 4×30 minut
Ośrodek treningowy Akademii Piłkarskiej KKS Lech Poznań, Popowo 3A

Bramki:
0:1 – zawodnik testowany (7. min.), as. B. Kręcichwost
1:1 – Filip Wilak – karny (53. min.)
1:2 – Krystian Adamiak (95. min.), as. Ł. Chojecki

Skład Warty:
12. Kamil Miazek ⬇ 90′
3. Krystian Adamiak ⬇ 60′ ⬆ 90′ ⚽ 95′
5. Zawodnik testowany ⚽ 7′ ⬇ 60′
7. Michał Lewandowski ⬇ 60′
14. Seweryn Michalski ⬇ 90′
16. Zawodnik testowany ⬇ 60′ ⬆ 90′
17. Piotr Mielczarek ⬇ 60′
19. Maciej Kraśniewski ⬇ 90′
23. Adrian Filipiak ⬇ 60′
45. Jakub Pawłowski ⬇ 60′
87. Bartłomiej Kręcichwost 🅰 7′ ⬇ 45′

Rezerwowi:
1. Maciej Mielcarz ⬆ 90′
4. Zawodnik testowany ⬆ 60′
9. Kamil Pluta ⬆ 60′
11. Wojciech Pawlak ⬆ 90′
18. Łukasz Chojecki ⬆ 60′ 🅰 95′
20. Szymon Kulesza ⬆ 60′ ⬇ 90′
21. Filip Zawadzki ⬆ 90′
25. Cezary Kępczyński ⬆ 60′
26. Jakub Piela ⬆ 60′
69. Damian Głowacki ⬆ 60′
72. Kacper Sionkowski ⬆ 45′ ⬇ 90′

Trener:
Marcin Węglewski