Juniorzy gromią Ustków

W swoim drugim sparingu w zimowym okresie przygotowawczym Warta Sieradz Jr98/99 wygrała na własnym boisku z drużyną UKS Ustków aż 9:1.

Początek spotkania nie zapowiadał takiego pogromu. Drużyna UKS nie odstępowała nawet na krok biało-zielonych decydując się na wysoki pressing. Co prawda Ustków nie tworzył akcji ofensywnych, jednak przed długi okres czasu skutecznie wybijali młodych piłkarzy Warty Sieradz z uderzenia. Gdy kibice zastanawiali się nad tym, jak długo obrona Warty wytrzyma presję ze strony UKS’u padła pierwsza bramka dla biało-zielonych i wór z bramkami się rozerwał. Sam wynik mówi bardzo wiele o tym spotkaniu i dobitnie pokazuje, że drużyna jaką tworzą juniorzy naszej drużyny potrzebuje większych wyzwań. Bardzo cieszy dobra dyspozycja strzelecka naszej drużyny, ale chyba czas aby rywal z wyższej półki sprawdził ich dyspozycję.

Po meczu udało nam się porozmawiać z bocznym obrońcą biało-zielonych – Ernestem Jakielem, który dopiero w zimowym okresie przygotowawczym dołączył do drużyny, a już w drugim spotkaniu strzelił bramkę dla biało-zielonych.

Powiedz, czy Ci się gra w nowej drużynie i czy nie czujesz zbyt dużej presji?

Presja jest na pewno spora. Poziom gry w tej drużynie jest dużo wyższy, niż w tej w której grałem poprzednio. Bardzo się cieszę, że udało mi się strzelić bramkę i pomóc drużynie w tym dzisiejszym zwycięstwie.

Pozycja na której grasz obliguje Cię także do wykonywania zadań ofensywnych. Warta Sieradz Jr98/99 ma z przodu prawdziwe strzelby, czy czujesz, że koledzy z drużyny doceniają Twoje umiejętności i będą wykorzystywać Twoje rajdy bokiem boiska?

Atmosfera w drużynie jest bardzo fajna i nie ma czegoś takiego jak wywieranie dodatkowej presji na siebie. Chłopaki się wspierają wzajemnie, aby jak najlepiej zaprezentować w meczu, i ja też czuję wsparcie ze strony moich kolegów.

/JM


Warta Sieradz – UKS Ustków 9:1

Bramki:

1:0-Paweł Ubycha
2:0-Paweł Ubycha
3:0-Krzysztof Składowski
4:0-Paweł Ubycha
5:0-Paweł Ubycha
6:0-Artur Nowak
7:0-Paweł Ubycha
8:0-Paweł Ubycha
8:1
9:1-Ernest Jakiel